Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Miał być lek na koronawirusa, a jest problem dla SPSK 4 w Lublinie, który być może będzie musiał zwracać 4 mln zł otrzymane z Agencji Badań Medycznych. Autor badań prof. Konrad Rejdak zaprzecza, że pieniądze trzeba będzie zwracać i jednocześnie przekonuje, że testy przebiegły zgodnie z zaakceptowanym harmonogramem, a raport zostanie przedstawiony w ciągu miesiąca.
Podawanie amantadyny zakażonym koronawirusem może mieć sens, ale tylko na bardzo wczesnym etapie, kiedy nie ma objawów choroby, albo są one znikome – wynika z ogłoszonych właśnie wstępnych wyników badania, które prowadzi Klinika Neurologii SPSK4 w Lublinie.
Leczą się w domu amantadyną, witaminami albo tlenem w atomizerze. W szczepienia nie wierzą. Do szpitala trafiają często w stanie krytycznym. – Zdarzało się, że umierali na izbie przyjęć. Nie zdążyliśmy ich nawet przyjąć na oddział – opowiada ordynator oddziału covidowego w jednym z lubelskich szpitali.
Dotychczas kilkudziesięciu pacjentów wzięło udział w badaniu klinicznym nad amantadyną w leczeniu COVID-19. U żadnego z nich nie zaobserwowano działań niepożądanych związanych z procedurą leczenia – powiedział kierownik Kliniki Neurologii SPSK Nr 4 w Lublinie prof. Konrad Rejdak.
Naukowcy z Lublina w ramach międzynarodowego konsorcjum będą kontynuować badania nad skutecznością amantadyny w leczeniu zakażonych pacjentów.
W ostatnich dniach coraz częściej można usłyszeć o amantadynie oraz trwających badaniach w kierunku jej potencjalnej skuteczności w leczeniu COVID-19. Sprawę komentuje dr Paweł Grzesiowski.
Objawy neurologiczne, świadczące o zajęciu układu nerwowego przez wirusa SARS-CoV-2, zwiastują cięższy przebieg COVID-19 – ocenia kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie prof. Konrad Rejdak.
Już w poniedziałek pierwsi pacjenci dwóch lubelskich szpitali będą mogli dostać amantadynę w ramach badania klinicznego, które ma sprawdzić jej skuteczność w leczeniu COVID-19.
Czy amantadyna, stosowana w chorobie Parkinsona jest skuteczna w leczeniu pacjentów zakażonych koronawirusem? Odpowiedź mają dać badania kliniczne. SPSK4 w Lublinie, który jest liderem tego projektu podpisał już umowę z Agencją Badań Medycznych.
Naukowcy cały czas szukają nowych możliwości leczenia pacjentów z Covid-19 z wykorzystaniem leków stosowanych wcześniej w innych chorobach.
Lekarz z Przemyśla, od miesięcy leczy pacjentów chorych na COVID-19 ogólnodostępnym lekiem, stosowanym m.in. w chorobie Parkinsona. Pulmonolog twierdzi, że efekty są spektakularne, co potwierdza kilkudziesięciu jego pacjentów. Naukowcy pozostają sceptyczni. Ostrzegają przed niebezpieczeństwem samodzielnego stosowania amantadyny.