Na drodze krajowej numer 2 w rejonie Worońca notorycznie dochodzi do zderzeń samochodów z łosiami. Mieszkańcy zawnioskowali do GDDKiA o specjalną tablicę ostrzegawczą. Jednak zarządca DK2 takiej potrzeby nie widzi.
Zastrzelona wydra, tusza łosia, dwie nielegalne jednostki broni palnej i blisko tysiąc sztuk amunicji. Co jeszcze znaleźli policjanci podczas przeszukania?
To już kolejne zderzenie z łosiem i to w tym samym miejscu – na drodze krajowej numer 2 w Worońcu. Czy tablica ostrzegawcza "Uwaga na łosie" poprawiłaby sytuację? Taki wniosek wpłynął do GDDKiA.
W nocy z czwartku na piątek, około godziny 1:00, na trasie S17 w Rykach doszło do groźnego zdarzenia. Na drogę niespodziewanie wbiegł łoś, co skończyło się zderzeniem dwóch samochodów.
W nocy doszło do kolizji na drodze krajowej S17 na wysokości Ryk. Sprawcą całego zdarzenia był łoś.
Zgodnie z zapowiedzią, ratusz zamawia sprzęt do ratowania dzikich zwierząt. To efekt sygnałów od mieszkańców, którzy najpierw w budżecie obywatelskim o to zawnioskowali, ale bezskutecznie. A później napisali petycję.
Po co powiatowi bialskiemu broń? Radny z PiS już zdążył pomyśleć, że do zabijania zwierząt. Ale starosta chce za jej pomocą podawać środki do uśpienia choćby łosi, które coraz częściej odwiedzają miasta.
Ma być lepiej z ratowaniem dzikich zwierząt w Białej Podlaskiej. Po petycji od stowarzyszenia w tej sprawie, urząd chce wyszkolić Straż Miejską.
Chociaż dwa podobne projekty o „eko-patrolu” w Straży Miejskiej zgłoszono do budżetu obywatelskiego, to jednak żaden z nich nie zwyciężył. Ale mieszkańcy liczą, że ratusz znajdzie w przyszłorocznym budżecie pieniądze na sprzęt do ratowania dzikich zwierząt.
Kolejny wypadek z udziałem dzikiego zwierzęcia. Na szczęście tym razem po zderzeniu z łosiem, kierowca doznał tylko ogólnych potłuczeń.
To mogło się skończyć tragicznie, bo samochód po zderzeniu z łosiem został poważnie zniszczony. Pasażerka auta trafiła do szpitala. Zwierzę padło.
Łoś wtargnął pod koła mitsubishi, którym kierowała 21-latka z powiatu włodawskiego. Kobieta z obrażeniami ciała trafiła do szpitala. Dzikie zwierzę uciekło w głąb lasu. W pogoń za nim ruszył mały pies należący do kierującej. Ślad po nim zaginął.
Po Białej Podlaskiej od kilku dni błąkały się trzy łosie. Niestety, ich miejska przygoda zakończyła się tragicznie.
Policja apeluje o czujność na drogach. W nocy w powiecie opolskim doszło do groźnego zderzenia samochodu z łosiem.
O dużym szczęściu może mówić starsze małżeństwo. W wypadku drogowym z łosiem 71-latek oraz jego 68-letnia pasażerka nie odnieśli obrażeń. Do zdarzenia doszło dziś rano na drodze krajowej nr 82 w miejscowości Kołacze. Siła uderzenia była tak duża, że zwierzę padło na miejscu.
W poniedziałek wieczorem w miejscowości Radcze, na odcinku drogi Radzyń Podlaski - Wisznice doszło do zderzeniu auta z łosiem.
Do kolizji doszło około 17.20 na drodze krajowej w Dęblinie. Zablokowany jest pas ruchu w kierunku Kocka.
Zastrzelony łoś od tygodnia leży na polu po kukurydzy. O martwym zwierzęciu w Wojsławicach (pow. chełmski) powiadomił nas Czytelnik. Kto ustrzelił zwierzę objęte moratorium, tę zagadkę może rozwiązać tylko policja.
Do dwóch kolizji z udziałem dzikich zwierząt doszło wczoraj na drogach powiatu lubartowskiego. Tylko od początku września takich zdarzeń było 17. Policjanci apelują o ostrożność.
We wtorek nad ranem jeden z mieszkańców Puław jadąc ulicą Górną zauważył łosia. Zatrzymał auto, żeby go przepuścić i zrobić kilka zdjęć. Jak przyznaje w tej części miasta widywał już sarny, ale łosia zobaczył po raz pierwszy.
Jesienią grzyby, wiosną zrzuty – rozpoczął się sezon poszukiwania poroża. Dla niektórych jest to niezły interes, bo za kilogram poroża można dostać od kilkudziesięciu do 100-130 złotych. Niestety, zdarzają się patologiczni zbieracze, którzy umyślnie płoszą zwierzęta aby szybciej zrzuciły poroże.
Łosia ratowali dzisiaj strażacy ochotnicy z Cycowa i ratownicy z Łęcznej. Zostali wezwani do uwięzionego zwierzęcia w miejscowości Wólka Cycowska (powiat łęczyński).
Na al. Solidarności i w tym samym czasie na ul. Północnej - grupa łosi biegała w nocy po Lublinie. Niestety, jeden z nich nie przeżył, bo - prawdopodobnie - spadł ze skarpy na jezdnię
Dwie osoby trafiły do szpitala po tym, jak samochód, którym podróżowały, zderzył się z łosiem. Zwierzę nie przeżyło.
– Za granicą musimy się tułać i dorabiać. Ile jeszcze można wołać? – denerwuje się Marek Sulima (PSL), radny powiatu bialskiego. Takie emocje na sesji wzbudził apel w sprawie ograniczenia populacji zwierzyny płowej oraz bobra europejskiego na terenie powiatu. – Ośmieszamy tym radę – uważa Marek Uściński, radny PiS.