W najbliższy weekend Teatr Muzyczny w Lublinie zakończy bieżący sezon artystyczny. Kolejny rozpocznie już najprawdopodobniej pod szyldem Opery Lubelskiej.
Ten sezon zwieńczy zaplanowany na 23 i 24 koncert galowy, będący finałem przypadających w tym roku obchodów jubileuszu 75-lecia instytucji. W sprzedaży pozostały jeszcze pojedyncze bilety na piątek, sobota została już wyprzedana.
Wszystko wskazuje na to, że we wrześniu Teatr Muzyczny powita swoich widzów już pod nowym szyldem. - Mam nadzieję, że nowy sezon zaczniemy jako Opera Lubelska – zapowiada Bartłomiej Bałaban, odpowiedzialny m.in. za sprawy kultury członek zarządu województwa lubelskiego. Otwarcie pod nowym szyldem ma uświetnić premiera „Toski” Giacoma Pucciniego, która zostanie wystawiona w sali operowej Centrum Spotkania Kultur.
W ubiegłym tygodniu władze regionu przyjęły uchwałę dotyczącą przeprowadzenia konsultacji w sprawie przekształcenia teatru w operę. - Ich zakończenie planujemy w okolicach 17 lipca. Wtedy na najbliższe posiedzenie zarządu województwa zostanie przedstawione sprawozdanie z przebiegu i wyników konsultacji, a następnie, nawet podczas tego samego posiedzenia zarząd może skierować projekt uchwały sejmiku w sprawie zmiany nazwy instytucji artystycznej na kolejną sesję – mówi Katarzyna Kędzierska, dyrektor Departamentu Kultury, Edukacji i Dziedzictwa Narodowego w Urzędzie Marszałkowskim. I dodaje: - Sam termin zmiany nazwy będzie uzależniony od tego, kiedy dokładnie zbierze się sejmik.
Przypomnijmy, że pierwotnie Opera Lubelska miała powstać w wyniku połączenia trzech marszałkowskich instytucji kultury, bo oprócz Teatru Muzycznego miały ją tworzyć także Filharmonia Lubelska i Centrum Spotkania Kultur. Po licznych protestach przeciwnych fuzji pracowników dwóch ostatnich instytucji władze województwa wycofały się z tego pomysłu.
Sprawa ujrzała światło dzienne na początku maja, za sprawą nagrania ze spotkania dyrektor Teatru Muzycznego Kamili Lendzion ze swoją załogą. Ze słów szefowej instytucji wynikało, że jest ona doskonale zorientowana w planach połączenia, a ona sama szykuje się do objęcia dyrektorskiej funkcji w operze. Ta ostatecznie powstanie, ale nie w wyniku fuzji, a w drodze przekształcenia teatru.
- Nie jest to absolutnie żadna porażka. Przygotowałam koncepcję, był plan. Wydarzyło się inaczej, ma powstać opera, ale mnie chodziło przede wszystkim o rozwój mojego zespołu, moich artystów i spełnianie ich marzeń artystycznych. Po to się kształcili i szlifują swoje umiejętności, żeby móc się rozwijać. Moim obowiązkiem jest umożliwienie im tego i mam nadzieję, że to się będzie działo – tłumaczy Kamila Lendzion.
Niewykluczone, że Opera Lubelska będzie współprowadzona przez samorząd województwa razem z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W podobny sposób od niedawna funkcjonuje chociażby Teatr im. Osterwy w Lublinie.
- Jesteśmy po nieformalnej rozmowie w MKiDN. Uzyskaliśmy informację, że wrócimy do niej, jak Opera Lubelska powstanie i wydaje mi się, że wszystko jest na dobrej drodze – zapowiada Bartłomiej Bałaban. I zapewnia, że Filharmonia Lubelska i CSK będą działały w dotychczasowym kształcie. - Jeśli chodzi o te instytucje, nic się nie zmieni, także pod kątem finansowania – deklaruje.
W sezonie 2022/23 Teatr Muzyczny odwiedziło 36 tys. widzów. To blisko 50-procentowy wzrost w porównaniu do poprzedniego sezonu artystycznego. Wpływy z biletów wzrosły z 893 tys. zł do blisko 1 mln 245 tys. zł. Zanotowano także wzrost przychodów z wynajmu powierzchni z 21 tys. zł do ponad 40 tys. zł. Jakim wynikiem finansowym instytucja zamknęła ubiegły rok? Tego na poniedziałkowej konferencji podsumowującej ostatnie miesiące nie powiedziano. Zapytaliśmy o to biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego. Czekamy na odpowiedź.