Zaczęło się przed południem, skończyło o godz. 17. Bus „Tęczowych Pogromców Mitów” stanął w sobotę w Chełmie na pl. Łuczkowskiego. Były słodkości, ręcznie malowane tęczowe torby, znaczki - "Małżeństwa dla Wszystkich. Miłość nie wyklucza", dużo pozytywnej energii i dużo policji, bo wezwano wsparcie lubelskiej komendy.
Mobilizacja policyjnych sił, metalowe płotki i pełne zabezpieczenie przypominające mecze piłkarskiej ligi towarzyszyły wizycie tęczowego busa "Pogromców Mitów" z ekipą Stowarzyszenia Marsz Równości w Lublinie.
Jak zaznaczyła Alicja Sienkiewicz, nie chodzi o puste wykrzykiwanie haseł, tylko żeby porozmawiać z mieszkańcami, opowiadać, tłumaczyć. – Dotrzeć do osób LGBT, bo wiadomo, że w małych miejscowościach, nie czują wsparcia innych. Stąd nasza wizyta, żeby pokazać, że jesteśmy – tłumaczyła.
Dla Mikołaja przyjazd "Tęczowych Pogromców Mitów" był miłym zaskoczeniem – Studiuję medycynę w Krakowie i takie akcje to codzienność. Fajnie, że nawet w naszym tak zacofanym miasteczku coś takiego się dzieje. To ważne, żeby poznawać inne orientacje i żeby je zrozumieć.
– Zaskoczyła mnie ilość materiałów edukacyjnych – mówi Anna, nauczyciel szkoły średniej. – Przydadzą mi się na lekcjach wychowawczych.
– Przez cały czas trwania zgromadzenia nie odnotowaliśmy prób zakłócenia porządku – komentuje komisarz Ewa Czyż z chełmskiej komendy policji.