Nie jesienią 2023 roku, ale znacznie później wybierzemy radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Andrzej Duda podpisał stosowną ustawę.
To pomysł PiS. Politycy tej partii uznali, że nie da się sprawnie przeprowadzić dwóch głosowań w zbliżonym czasie. Chodzi o przyszły rok, kiedy – zgodnie z kalendarzem wyborczym – mieliśmy najpierw wybrać parlament, a następnie miały się odbyć wybory samorządowe (jesień 2023).
Krytycy tego rozwiązania mówią, że problemu nie będzie. Że należy tylko zachować 6-tygodniwowy odstęp między głosowaniami.
– Wielokrotnie rozmawiałem z samorządowcami i wielu z nich narzekało, że rozpoczynając kadencję pod koniec roku dostają w spadku projekt budżetu na kolejny rok przygotowany praktycznie w całości przez ustępującą ekipę. Tu nowa władza miałaby szansę przygotować pierwszy budżet od początku – przekonywał nas poseł PiS z Lublina Sylwester Tułajew.
– PiS wie, że zazwyczaj notuje gorsze wyniki w dużych miastach i może znaleźć się na równi pochyłej, przegrywając najpierw wybory samorządowe, a później parlamentarne. W ten sposób partia rządząca, która traci poparcie, robi wszystko, by utrzymać władzę – odpowiadała posłanka KO, Marta Wcisło.
Na nic te słowa, bo PiS dopiął swego. Andrzej Duda właśnie podpisał ustawę przesuwającą termin wyborów samorządowych. Formalnie jest to prawo przedłużające kadencje władz samorządowych do 30 kwietnia 2024 roku. - Potrzeba tej zmiany wynika z faktu, iż w związku z wejściem w życie ustawy z dnia 11 stycznia 2018 r. (…), która wydłużyła kadencję organów jednostek samorządu terytorialnego z czterech do pięciu lat, doszło do skumulowania dat wyborów parlamentarnych i samorządowych w 2023 r. – tłumaczy Kancelaria Prezydenta i dodaje, że ustawa ma charakter epizodyczny. Oznacza to, że jej przepisy wprowadzają wyłącznie czasowe odstępstwo od uregulowanej już kwestii.
Pytanie brzmi: kiedy mogą się odbyć wybory samorządowe? Dokładny termin wskaże premier między 30 grudnia a 30 stycznia. Wiadomo jednak, że wybory miałyby się odbyć w dniu wolnym od pracy przypadającym nie wcześniej niż 31 marca i nie później niż 23 kwietnia. W praktyce oznacza to cztery możliwe terminy:
- 31 marca,
- 7 kwietnia,
- 14 kwietnia,
- 21 kwietnia.
W dniu, w którym Andrzej Duda podpisał ustawę rocznicę rozpoczęcia kadencji świętowali prezydent Lublina, Krzysztof Żuk oraz marszałek województwa lubelskiego, Jarosław Stawiarski.