Masowe zamieranie świerków widać już nie tylko na cmentarzu na Majdanku, ale i w zabytkowym Ogrodzie Saskim. Urząd Miasta przyznaje, że w Lublinie usycha coraz więcej drzew tego gatunku. Powodów może być kilka, ale wszystko wskazuje na to, że problemy zaczynają się od suszy.
Uschnięte świerki łatwo można wypatrzeć na skraju Ogrodu Saskiego, wchodząc bramą koło kapliczki, skręcając w lewo i spoglądając w stronę płotu stojącego wzdłuż Al. Racławickich. Są tu kompletnie uschnięte drzewa, jak również takie, które zauważalnie marnieją, mają zbrązowiałe pędy.
Po naszym sygnale, do zabytkowego parku poszli przedstawiciele Biura Miejskiego Architekta Zieleni. Potwierdzili nasze obserwacje i stwierdzili przy okazji, że w Ogrodzie Saskim jest więcej usychających drzew tego gatunku.
Ratusz przyznaje, że w Lublinie jest to zauważalne zjawisko.
– Jedną z przyczyn zamierania świerków w warunkach miejskich jest zwykle susza – stwierdza Monika Głazik z biura prasowego Ratusza. – Ostatnie lata charakteryzują długotrwałe susze i bezśnieżne zimy, co oznacza niedostatek wody w warstwach, do których dociera płytki system korzeniowy świerków. Przez wiele lat miejsca te obfitowały w wodę i drzewa nie musiały budować silnego palowego korzenia, który docierałby do głębiej położonych zasobów wodnych.
Bezśnieżne zimy są szczególnie problematyczne dla świerków, które są drzewami zimozielonymi, więc również zimą potrzebują wody. – Jej brak powoduje tzw. suszę fizjologiczną. Osłabione nią drzewo jest również bardziej podatne na choroby grzybowe lub owady, np. ochojnika świerkowca – tłumaczy Głazik. – Innym powodem usychania świerków może być groźna choroba grzybopochodna, czyli fytoftoroza. Jej objawem są żółknące, a następnie brązowiejące i usychające igły, widoczne początkowo głównie na wierzchołku drzewa, po czym obejmujące kolejne partie niższych pędów.
Zaledwie w poniedziałek informowaliśmy o obumarciu 574 świerków na terenie cmentarza komunalnego na Majdanku. Jego zarządca (Lubelskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej) dostał już zgodę na usunięcie tych drzew. Zgodę wydał Urząd Marszałkowski, który potwierdził po oględzinach, że świerki z Majdanka uschły z przyczyn niezależnych od administracji cmentarza.
– Podczas oględzin nie stwierdzono celowego ich niszczenia bądź uszkadzania – zapewnia Remigiusz Małecki, rzecznik marszałka województwa. – Świerki obumarły prawdopodobnie wskutek działania szkodnika lasów iglastych, jakim jest kornik drukarz lub kornik ostrozębny.
Wycinka 574 drzew z Majdanka ma się rozpocząć w tym roku, po okresie lęgowym ptaków, a jej zakończenie planowane jest na rok przyszły.