Czwartek był dniem, w którym policja z pow. kraśnickiego miała pełne ręce roboty. Na tamtejszych drogach doszło do trzech wypadków w trzech różnych miejscowościach, z czego jeden był ze skutkiem śmiertelnym.
Około godz. 17 w Nowym Rachowie 18-latek, jadący toyotą, potrącił pieszego, który wyszedł nagle zza zaparkowanego po przeciwległej stronie Volkswagena Transportera. 30-letni pieszy trafił do szpitala. Jak się okazało, miał ponad 1.5 promila alkoholu w organizmie. Kierowca auta osobowego był trzeźwy.
Tragiczny w skutkach był kolejny wypadek, tym razem w miejscowości Ostrów. Po godz. 18 Opel Vectra, za którego kierownicą siedział 20-latek, najechał na rowerzystę. Był to prosty, nieoświetlony odcinek drogi w terenie zabudowanym. Prawdopodobnie, 50-latek na jednośladzie nie miał na sobie elementów odblaskowych.
Jak mówi nam mł. asp. Paweł Cieliczko z Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku, kierowca opla próbował ominąć mężczyznę, ale zahaczył o niego, a potem uderzył jeszcze w naczepę jadącego z naprzeciwka ciężarowego volvo. Poszkodowany 50-latek był reanimowany, ale nie udało się go uratować. - Kierowcy obu pojazdów byli trzeźwi, pomimo tego została również pobrana od nich krew do badań - informuje policja.
Do groźnego wypadku doszło także na drodze krajowej nr 74 w rejonie miejscowości Liśnik Duży. 40-latka jechała fordem za ciężarówką marki DAF. W pewnym momencie zaczęła go wyprzedzać, ale zahaczyła o jego zderzak. Samochód kobiety dachował na poboczu. 40-latka trafiła do szpitala, a 28-letni kierowca ciężarówki nie odniósł obrażeń. - Po wykonaniu czynności kobieta została ukarana mandatem karnym za spowodowanie kolizji. Kierujący pojazdami byli trzeźwi - podaje policja.