Wąwóz pomiędzy Czubami a lasem Starym Gaj może być kolejnym obszarem, do którego zabudowy będą dążyć inwestorzy powołujący się na ustawę „lex deweloper”. Takie próby już były, a miasto zawarło z deweloperem tzw. umowę drogową dotyczącą dojazdu do bloków mieszkalnych na zboczu doliny.
Słynna ustawa „lex deweloper” pozwala na budowę mieszkań na terenach, które nie są do tego przeznaczone, o ile na taką inwestycję zgodzi się Rada Miasta. Prosząc o zgodę inwestor musi przedstawić koncepcję nowych budynków i dołączyć do niej szereg dokumentów, w tym tzw. umowę drogową. Poświadcza ona, że deweloper zbuduje na swój koszt dojazd do przyszłych budynków, o ile dostanie zgodę na ich budowę.
Właśnie taka umowa została zawarta pomiędzy Zarządem Dróg i Mostów a lubelską spółką Global Rent. W dokumencie z kwietnia 2019 r. mowa jest o budowie półkilometrowej drogi od pętli autobusowej na końcu ul. Filaretów do planowanych bloków. Miałyby one stanąć na zboczu wąwozu oddzielającego os. Górki od linii kolejowej biegnącej wzdłuż lasu Stary Gaj. Bloki stanęłyby po przeciwnej stronie doliny niż osiedle.
Zawarta w kwietniu 2019 r. umowa mówiła o dwóch blokach, ale później była zmieniana. Po upływie półtora miesiąca podpisano aneks zwiększający liczbę bloków do trzech, a po kolejnych dwóch tygodniach pojawił się następny aneks, zwiększający liczbę bloków do czterech.
– Umowa zawarta z inwestorem dotyczy budowy układu drogowego w związku z zamiarem inwestycji polegającej na budowie czterech budynków mieszkalnych – informuje Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza. Podkreśla, że w dokumencie znajduje się zastrzeżenie, z którego wynika, że umowa wchodzi w życie dopiero po uzyskaniu przez inwestora ostatecznej decyzji o pozwoleniu na budowę pierwszego z czterech bloków.
Takiego pozwolenia spółka nie dostała, choć już w zeszłym roku próbowała skorzystać ze specustawy „lex deweloper” i dzięki niej postawić tu budynki. – W czerwcu 2019 r. inwestor złożył cztery wnioski o ustalenie lokalizacji inwestycji w trybie specustawy – przekazuje Góźdź. Urząd Miasta nie informował o tym mieszkańców, bo wnioski dewelopera zostawił bez rozpoznania „z uwagi na braki formalne”. Dlatego sprawa wyszła na jaw dopiero teraz.
Ta sama firma, na tym samym zboczu wąwozu, zamierza obecnie postawić „budynek usługowo-biurowy” z pięcioma kondygnacjami nadziemnymi i podziemnymi parkingami dla 223 samochodów. Wewnątrz miałyby się znajdować głównie biura, ale także żłobek, przedszkola, siłownia oraz gastronomia. Dojazd do biurowca prowadzony byłby tak samo, jak do planowanych wcześniej bloków: od ul. Filaretów, zboczem po stronie osiedla i po dnie doliny.
W Urzędzie Miasta leży już wniosek spółki Global Rent o wydanie decyzji środowiskowej dla takiego budynku. Urząd Miasta już zakończył przyjmowanie od mieszkańców uwag i zastrzeżeń w tej sprawie.