Niespodziewane pożegnanie w drużynie żółto-biało-niebieskich. W środę Motor ogłosił, że z zespołu odchodzi środkowy obrońca Victor Massaia. Brazylijczyk poprosił o rozwiązanie kontraktu i klub z Lublina wyraził na to zgodę. W efekcie, z drużyną trenera Marka Saganowskiego żegna się zawodnik, który nie zdążył nawet zadebiutować w eWinner II lidze.
Transfery zagranicznych zawodników nie poszły ostatnio po myśli klubu z Lublina. Przygoda innego Brazylijczyka – Vitinho z Motorem też zakończyła się przedwcześnie.
28-latek na początku grudnia rozwiązał umowę za porozumieniem stron, a w tym sezonie zdążył rozegrać 17 spotkań. Nie zdobył też ani jednego gola.
W środę okazało się, że odchodzi również Victor Massaia. Środkowy obrońca miał być dużym wzmocnieniem defensywy żółto-biało-niebieskich. 30-latek pojawił się w Lublinie we wrześniu. Niestety, po dwóch tygodniach treningów doznał poważnej kontuzji kolana. Z tego powodu nie zdążył nawet ani razu pojawić się na boisku w koszulce Motoru. I wychodzi na to, że nie będzie miał już takiej okazji.
Jeszcze niedawno trener Saganowski liczył jednak na tego piłkarza i miał nadzieję, że stoper będzie do jego dyspozycji w kwietniu. – Szczerze mówiąc mam nadzieję, że zagra jakieś spotkanie w tym sezonie. Chciałbym, żeby zdążył się wykurować i pokazać co potrafi. To bardzo dobry stoper. Uważam, że im większa rywalizacja panowałaby na środku defensywy, tym lepiej dla zespołu i reszty chłopaków – tłumaczył nam „Sagan”.
Wiadomo już, że kompletnie nic z tego nie wyjdzie. Powód rozstania? Klub z Lublina informuje, że ze względu na wojnę, która toczy się na Ukrainie piłkarz bał się o bezpieczeństwo swojej rodziny. Dlatego poprosił o zerwanie kontraktu, na co działacze przystali.
– Uszanowaliśmy obawy Victora i przystaliśmy na jego prośbę. Aktualna sytuacja polityczna w naszej części Europy jest napięta i bardzo trudna do przewidzenia, zwłaszcza dla zawodnika pochodzącego z Ameryki Południowej. Życzymy Victorowi powodzenia w dalszej karierze sportowej – mówi Marta Daniewska, prezes Motoru Lublin.