Specjalna farba wyłapująca zanieczyszczenia z powietrza może trafić do użytku podczas remontów miejskich budynków. Wstępna (choć mało wiążąca) deklaracja Ratusza w tej sprawie padła w odpowiedzi na propozycję radnego Bartosza Margula (klub Żuka), który podsunął prezydentowi pomysł na walkę o lepsze powietrze
Pomysł nie jest nowy, bo dość podobne rozwiązanie nieco wcześniej testowały władze Warszawy, gdzie przy jednym z rond ułożone zostały specjalne płyty chodnikowe redukujące stężenie szkodliwych tlenków azotu. Efekty okazały się obiecujące.
– Redukcję badano dobowo, na różnych wysokościach, przez kilka miesięcy. Największy poziom redukcji zaobserwowano na poziomie ok. 50 cm od powierzchni terenu, ale działanie betonu jest również znaczne na większej wysokości – ogłosił warszawski Zarząd Dróg Miejskich.
W jaki sposób beton neutralizuje szkodliwe substancje? Jest to możliwe dzięki domieszce tlenku tytanu. – Pod wpływem promieni UV ze słońca związek ten rozbija zanieczyszczenia na prostsze składniki. Te z kolei spłukiwane są wraz z deszczem – przekonywał Margul w piśmie do prezydenta, którego namawiał do wykorzystywania farb zawierających tlenek tytanu podczas różnych miejskich inwestycji.
Ratusz nie wyklucza, że zdecyduje się na takie rozwiązanie „po analizie struktury kosztów i dostępności materiałów na rynku”.
– Przygotowując kolejne inwestycje i remonty weźmiemy pod uwagę propozycję stosowania farb z domieszką tlenku tytanu – odpisał radnemu zastępca prezydenta Lublina, Artur Szymczyk.
Podczas gdy Lublin dopiero będzie się zastanawiał nad taką nowinką, Warszawa zdążyła już ogłosić i pomyślnie rozstrzygnąć przetarg na ułożenie „antysmogowej” nawierzchni na kolejnych pięciu ulicach i już przymierza się do następnych.
– Jeżeli długoterminowe badania i analizy potwierdzą skuteczność tego rozwiązania, to antysmogowy beton ma szansę stać się standardem podczas naszych prac – zapowiada Łukasz Puchalski, dyrektor stołecznego ZDM na jego oficjalnej stronie internetowej.