Tym razem jednak ciężko jest wskazać faworyta rozgrywek
W poprzednich latach to zadanie było bardzo proste, bo zawsze w stawce znajdował się jeden czy dwa zespoły, które w pozytywnym sensie odstawały od pozostałych drużyn. Trzy sezony temu były to rezerwy Motoru Lublin, dwa Stal Poniatowa czy KS Cisowianka Drzewce, a w poprzednich rozgrywkach ponownie stawiano na Cisowiankę oraz Janowiankę Janów Lubelski. Zazwyczaj te typy się sprawdzały. W minionym sezonie typowanie było zresztą wyjątkowo proste, bo regulaminowe zmiany sprawiły, że z „okręgówki” do IV ligi promowane były aż dwa zespoły. Teraz w tej kwestii doszło do kolejnej zmiany – wrócono do bezpośredniej kwalifikacji dla mistrza. Wicemistrz z kolei zagra w barażach z drugimi drużynami z innych „okręgówek” województwa lubelskiego o jedno wolne miejsce w IV lidze.
Wśród trenerów lubelskiej klasy okręgowej panuje przekonanie, że w roli faworyta rozgrywek należy stawiać lubelski Sygnał. Już w poprzednim sezonie podopieczni Przemysława Drabika potrafili zachwycać swoją formą, chociaż raziła ich nierówna postawa i spora ilość traconych bramek. Teraz jednak zadbano o tyły i sprowadzono Jacka Paździora. To jeden z tych piłkarzy, których można śmiało nazwać legendami lubelskiego futbolu. Od lat przewija się w różnych drużynach z naszego regionu, jak chociażby Avia Świdnik, Lublinianka Lublin, Lewart Lubartów czy ostatnio Orion Niedrzwica. I chociaż ma już 45 lat, to wielu młodszych zawodników może pozazdrościć mu jego kondycji. Sygnał sprowadził też młodszych zawodników, którzy na pewno nie będą tylko uzupełnieniem składu. Z Orionu Niedrzwica do Lublina trafił Erwin Sobiech. 36-latek występował już w wielu klubach naszego województwa, m..in. Ładzie Biłgoraj, Motorze Lublin czy Lubliniance. Klub z ul. Zemborzyckiej wzmocnili też Michał Kuczyński z Włodawianki Włodawa czy Jakub Olszewski z Powiślaka Końskowola. – Znamy swoje miejsce w szeregu i w klubie nikt nie wspomina o awansie do IV ligi. W porównaniu z klubami, które w ostatnich latach zdobywały promocję, to jesteśmy kopciuszkiem. Na pewno jednak cieszę się, że czuć rywalizację nie tylko o miejsce w podstawowej jedenastce, ale nawet w meczowej osiemnastce – mówi Przemysław Drabik, opiekun Sygnału.
Kto może zagrozić jego podopiecznym? Tym razem lista jest wyjątkowo długa, bo na palcach jednej ręki można wyliczyć drużyny, które nie mają szans na czołowe miejsca. Świetnie rozwijający się w ostatnich latach MKS Ruch Ryki, spadkowicz POM Iskra Piotrowice czy przeprowadzająca ciekawe transfery Unia Bełżyce to tylko nieliczni z kandydatów. Ten ostatni klub sprowadził Mateusza i Wojciecha Kwiatkowskich z Lublinianki, a także Huberta Nieróbcę z POM. Dość nieoczywistym kandydatem wydaje się być Tarasola Cisy Nałęczów. Nowy trener, Michał Walendziak, tchnął w drużynę pozytywną energię, która skutkowała znakomitą postawą w sparingach. Walendziak znany jest z wysokiej klasy warsztatu oraz profesjonalnego podejścia. Skorzystał na tym chociażby Marcin Paprocki, który wchodzi w sezon w wysokiej dyspozycji. Konkurencję w ofensywie ma sporą, bo Walendziak zabrał ze sobą z Góry Puławskiej, gdzie wcześniej pracował, Pavlo Semeniuka. Ukrainiec to kapitalny snajper i w otoczeniu wysokiej klasy pomocników na pewno pokaże swoją jakość.
Warto też wspomnieć o kandydatach nieoczywistych. W tym roku z A klasy awansowały zespoły, które, śmiało można przypuszczać, podniosą jakość rozgrywek. Tu oczy zwrócone są w szczególności na Hetmana Gołąb. Ten klub ma za sobą kapitalnych kibiców, a w kadrze znajduje się wielu ciekawych piłkarzy. Tym najważniejszym wydaje się być Radosław Kursa, który w lecie dołączył do beniaminka. Kursa grał przecież nawet na poziomie Ekstraklasy. Miało to miejsce w barwach Widzewa Łódź, w którym zresztą debiutował na poziomie najwyższej klasy rozgrywkowej w naszym kraju. - W Gołębiu dorastałem, spędzałem dzieciństwo i stąd pochodzi moja rodzina. Ale przede wszystkim w Gołębiu poznałem sport i piłkę nożną. Chciałem spędzić tu ostatnie lata jako czynny zawodnik. Wiem, że tego czasu dużo nie zostało, ale może zdrowie dopisze i jeszcze wspólnie zrobimy coś dobrego dla Gołębia. Życzę sobie i drużynie kolejnych awansów. Z perspektywy lat spędzonych na boisku wiem, jakie to trudne zadanie. Chciałbym swoim doświadczeniem pomoc młodzieży wejść o szczebelek wyżej. Nie ma nic bardziej satysfakcjonującego niż widok rozwijającego się młodego chłopaka, który stanowi o sile drużyny albo idzie grać wyżej. Widząc potencjał zespołu, myślę, że powalczymy z każdym w tej lidze, co może przełożyć się na ciekawe wyniki – powiedział na klubowym facebooku Radosław Kursa. Ale to nie jest jedyne wzmocnienie klubu z Gołębia. Koszulkę Hetmana zakładać będą Piotr Kowalczyk i Norbert Myszka. Ten pierwszy jest znany chociażby z Janowianki Janów Lubelski, a drugi z Chełmianki Chełm, Hetmana Zamość czy Lublinianki. – Celem beniaminka powinno być przede wszystkim utrzymanie. Oczywiście to jest nasz priorytet, ale mocno wierzę, że już jesienią uda się nam plasować w czołowej szóstce ligi – odważnie zapowiada Dawid Paczka, opiekun Hetmana.
Program I kolejki – 15 sierpnia: Czarni 1947 Dęblin – MKS Ruch Ryki (godz. 17) * POM Iskra Piotrowice – LKS Stróża (17) * Orion Niedrzwica – Tarasola Cisy Nałęczów (14) * Hetman Gołąb – Trawena Trawniki (17) * Stal II Kraśnik – Polesie Kock (11) * Sokół Konopnica – Avia II Świdnik (11) * Sygnał Lublin – Tur Milejów (18) * Unia Bełżyce – Wisła II Puławy (16).