Prokuratura zabiera się za przebudowę swojej siedziby przy ul. Okopowej. Na taką inwestycję zgodził się Urząd Miasta. Nie zgodził się natomiast na postawienie obok drugiego budynku, bliżej ul. Narutowicza.
Wydane w marcu pozwolenie Urzędu Miasta dotyczy głównego gmachu prokuratury przy ul. Okopowej. – Obiekt składa się z części frontowej i tylnego skrzydła. Dokumentacja projektowa wskazuje przebudowę i nadbudowę obu tych części – informuje Joanna Stryczewska z biura prasowego Ratusza.
– W głównej części projekt przewiduje podniesienie stropodachu nad ostatnią kondygnacją, dla uzyskania zgodnej z normami wysokości pomieszczeń. W skrzydle tylnym inwestor zaplanował podwyższenie obiektu o jedną kondygnację – wylicza Stryczewska. – Cały budynek będzie miał ok. 17 m wysokości. Rozbudowa budynku polega na dobudowaniu do głównego skrzydła szachtu windowego z przedsionkiem od strony podwórka.
Takie zmiany dopuszcza jedno z dwóch pozwoleń wydanych w ciągu ostatnich miesięcy na wniosek Prokuratury Regionalnej. Wcześniejsza decyzja, z sierpnia 2021 r., mówi o remoncie i przebudowie części istniejących pomieszczeń.
Lublin. Pracownik państwowej instytucji oskarżył szefa o mobbing. To go zwolnili
– W tej chwili prowadzony jest remont przy ul. Okopowej 2a, w części budynku przejętej po Komisariacie I Policji oraz w części, z której korzystała dotychczas Prokuratura Regionalna i Okręgowa w Lublinie. Planowane jest zakończenie prac w tym roku – mówi Karol Blajerski, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Lublinie. – Po zakończeniu prac będziemy mieli zabezpieczone potrzeby lokalowe, toteż pozyskanie nowego budynku na potrzeby prokuratury nie będzie konieczne.
Z budową nowego obiektu byłby zresztą problem, bo Urząd Miasta nie zgodził się, by prokuratura postawiła taki gmach w głębi posesji przy Narutowicza 37/39. Ratusz odmówił wydania decyzji ustalającej warunki zabudowy dla takiej inwestycji.
– Zgodnie z wnioskiem inwestor planował realizację czterokondygnacyjnego budynku biurowego – wyjaśnia Stryczewska. – Projekt nie uzyskał akceptacji na etapie uzgodnień z miejskim konserwatorem zabytków. Nie określał na tyle szczegółowo planowanej inwestycji, by można było się do niego odnieść z konserwatorskiego punktu widzenia.
Ostatecznie prokuratura odpuściła sobie dalsze starania o zgodę na nowy budynek.