Na zlecenie wodociągów badano w Lublinie ścieki z publicznych obiektów. Szukano wirusa SARS-CoV-2. Wodociągi odmawiają informacji o wynikach „ze względów bezpieczeństwa”. Mimo to dotarliśmy do danych, które pokazują, że zakażeni są w wielu obiektach. Raport mówi wprost, że można tak namierzać „główne rezerwuary choroby”
Badania trwały trzy miesiące: od 8 grudnia do 8 marca. Na zlecenie Miejskiego Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji wykonała je spółka Nexbio. Ich celem była „analiza ilościowa występowania SARS-CoV-2 w wodach ściekowych na terenie Lublina”.
W raporcie czytamy również, że tego typu badanie ścieków „może pomóc wskazać główne rezerwuary choroby”.
Zakażony biuro obok
– Wyniki pozwoliły na wskazanie miejsc, gdzie występowały zakażenia koronawirusem, także bezobjawowe – stwierdzili autorzy opracowania. Okazuje się, że wirus SARS-Cov-2 był często obecny w niektórych obiektach. Przebywały tam osoby, które nie wiedziały o swym zakażeniu, albo były go świadome, ale je zatajały. Jedni i drudzy mogli dalej zakażać.
Tu przebadano ścieki
Do badań brano próbki nieczystości odprowadzanej do kanalizacji z dziewięciu obiektów użyteczności publicznej. Były to: Komenda Miejska Policji przy ul. Północnej 3, Komenda Wojewódzka Policji przy Narutowicza 73, biurowiec Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego przy Lubomelskiej 1-3, biurowiec Urzędu Miasta przy Wieniawskiej 14, siedziba wodociągów przy al. Piłsudskiego 15, Specjalna Strefa Ekonomiczna przy Moritza, oddział ZUS przy Zana, szpital przy al. Kraśnickiej oraz biurowiec skarbówki przy ul. Szeligowskiego 24.
Próbki z każdego z tych miejsc były pobierane po pięć razy, w różnych terminach.
Co wykryła aparatura
Tylko w dwóch miejscach ani razu nie wykryto wirusa. To biurowce przy Wieniawskiej i Szeligowskiego. W jednym przypadku każda próbka zawierała wirusy, co nie dziwi, bo chodzi o szpital przy al. Kraśnickiej. Rekordowe stężenie (4406 kopii wirusa w litrze ścieków) stwierdzono 23 lutego. W innych terminach było niższe (od 394 do 105 kopii wirusa na litr).
Wirus regularnie pojawiał się w ściekach z ZUS (trzy z pięciu próbek, rekordowa dała wynik 618 kopii na litr). Duże stężenie stwierdzono w nieczystościach z biurowca przy Lubomelskiej (dwie na pięć próbek, 1286 oraz 742 kopie na litr). Także dwukrotnie wirus został wykryty w strefie ekonomicznej, raz w siedzibie MPWiK (741 kopii na litr) i po razie w komendach policji.
Badali też oczyszczalnię
Ten wynik nie może być niespodzianką. W oczyszczalni na Hajdowie za każdym razem wykrywany był wirus SARS-CoV-2. Najwyższe stężenie, niemal 4300 kopii na litr, stwierdzono 15 stycznia. Prawie 1800 kopii w litrze było 18 lutego, a najniższy wynik (199 kopii) zanotowano 23 lutego.
Nabierają wody w usta
Do wyników dotarliśmy okrężną drogą. Oficjalnie nam ich nie podano. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji jedynie potwierdza, że odbywają się badania ścieków.
– Prowadzone są w wybranych punktach pomiarowych na terenie Lublina, w których na co dzień gromadzi się dużo osób, w tym w urzędach i obiektach użyteczności publicznej – stwierdza Magdalena Bożko, rzeczniczka MPWiK, ale o wynikach milczy.
– Ze względów bezpieczeństwa nie wszystkie dane mogą być upubliczniane – odpowiada Bożko. Jakie „względy bezpieczeństwa” skłaniają spółkę do milczenia? – Nie będziemy udzielać dodatkowych wyjaśnień – ucina rzeczniczka.