Wisłoka Dębica – Chełmianka Chełm 0:2. Piąty mecz bez porażki z rzędu

Już do przerwy podopieczni Tomasza Złomańczuka powinni mieć przynajmniej jedną bramkę w zapasie. Mieli kilka dobrych okazji, a najlepszą z nich zmarnował Ezana Kashay.

Bohater ostatniego spotkania w Nowym Targu stanął oko w oko z bramkarzem Wisłoki, ale ten pojedynek przegrał. Poza tym o gole mogli się pokusić: Bartosz Zbiciak i Dawid Brzozowski. Najgroźniejszy po stronie gospodarzy był Błażej Radwanek, który dwa razy próbował zaskoczyć Sebastiana Ciołka. Golkiper ekipy z Chełma był jednak na posterunku.

„Izi” nie wykorzystał swojej szansy przed przerwą, ale szybko po zmianie stron zachował się dużo lepiej. Chociaż trzeba też przyznać, że otworzył wynik w znacznie trudniejszej sytuacji. Jakub Bednara zagrał do Kashaya, ten wpadł w pole karne, minął jednego obrońcę i z bardzo ostrego kąta jakimś cudem zmieścił piłkę między słupkiem i bramkarzem rywali. A dzięki temu biało-zielonym grało się już łatwiej.

Wynik długo nie ulegał jednak zmianie, a wiadomo, że jedna bramka zaliczki, to żadna zaliczka. Dopiero w 90 minucie Chełmianka upewniła się, że zabierze do domu wszystkie trzy punkty. Piotr Piekarski zagrał idealnie wzdłuż bramki, a akcję przyjezdnych na dalszym słupku zamknął Paweł Myśliwiecki.

Ciekawie zapowiadają się najbliższe tygodnie dla zespołu trenera Złomańczuka. Jego podopieczni najpierw zmierzą się z ŁKS Łagów, a następnie z rezerwami Cracovii, czyli dwoma czołowymi ekipami w grupie czwartej. A później będzie jeszcze starcie z Orlętami Spomlek Radzyń Podlaski.

Wisłoka Dębica – Chełmianka Chełm 0:2 (0:0)

Bramki: Kashay (54), Myśliwiecki (90).

Wisłoka: Matoga – Król, Cabała, Kozłowski, Zygmunt, Górecki (27 Radwanek), Słoma (60 Łanucha), Fedan, Rębisz, Palonek (60 Smoleń), Siedlik (80 Matofij).

Chełmianka: Ciołek – Budzyński, Mazurek, Zbiciak, Brzozowski (72 Grądz), Wołos, Wiatrak, Bednara (84 Kanarek), Czułowski (67 Piekarski), Myśliwiecki, Kashay.

Żółta kartka: Cabała (Chełmianka).

Sędziował: Bartosz Pałetko (Kraków).