Zdjęcia wycinanych drzew na drodze nr 816 pokazaliśmy dr inż. Marzenie Suchockiej z Katedry Architektury Krajobrazu SGGW
– Nie rozumiem powodu usuwania tych drzew. Są piękne, zdrowe.
- Można to ocenić ze zdjęcia?
– Jestem w stanie ocenić żywotność drzewa ze zdjęcia, ze struktury korony. To są wartościowe drzewa. Nawet jeżeli chodzi o statykę to w obrębie pni nie widać śladów rozległego rozkładu. A nawet jeżeli ten rozkład w obrębie pni byłby widoczny to są to drzewa biocenotyczne i się je sprawdza pod kątem wytrzymałości pnia na złamanie. Drzewo z zasady jest domem dla tysięcy gatunków. Ostatnio nawet pisałam artykuł na podstawie własnych badań, którego główną teza było to, że drzewa puste w środku, z dziuplami, są bardziej wytrzymałe na złamanie niż te pełne w środku. Statystycznie tak jest.
- Jeden z powodów wycinki to fakt, że „zagrażają”.
– Usuwa się drzewa zagrażające, ale dopiero po udowodnieniu, że one rzeczywiście zagrażają. Potrzebne są odpowiednie ekspertyzy. Jeśli ich nie ma to takie działanie jest karygodne, to złamanie wszelkich standardów. To tutaj wygląda jak pozyskiwanie drewna. Na zdjęciach są kłody zdrowego jesionu, zdrowej sosny.
- Drogowcy przekonują też, że nie powinny rosnąc tak blisko drogi.
– To bzdura totalna. One zawsze tam rosły, od dziesiątek lat, i powinny tam rosnąc dalej. Co z Konstytucją? Każdy ma obowiązek ochrony przyrody. Co z Ustawą o ochronie przyrody? Usuwać można drzewa zagrażające. Czy ktoś w ogóle wydał pozwolenie na usuwanie tych drzew?
- Zarząd Dróg Wojewódzkich tłumaczy, że zawsze występuje z odpowiednim wnioskiem do burmistrzów i wójtów. W całym zeszłym roku nie odmówił im nikt.
– To jest absolutnie karygodne. Drzewo można usunąć jeśli obumarło. Albo jeśli jest zagrażające, ale to trzeba udowodnić. To jest skrajna niegospodarność, można wycenić wartość odtworzeniową takich drzew. Stanowią cześć majątku trwałego działki. Czy to nie są dobra publiczne?
- Czy kiedykolwiek spotkała się pani z taką sytuacją?
– Nigdy. Zdarza się, że usuwane są drzewa na podstawie specustawy, ale w tym przypadku żadnej specustawy przecież nie ma. To, że gminy pozwalają na usuwanie tych drzew jest dla mnie totalnie niezrozumiałe. To marnotrawstwo i niegospodarność.
Generalnie rzecz biorąc drzewa przy drogach poprawiają bezpieczeństwo ruchu. Ludzie wtedy jeżdżą wolniej i bezpieczniej. Były prowadzone badania na drogach gdzie nie mogło dojść do kolizji samochodu z drzewem, bo drzew nie było. Ale za to było dużo więcej kolizji aut ze sobą lub z pieszym. Bo ludzie jeździli jak szaleni. Niejednokrotnie było to udowodnione.
Co się dzieje dalej z drzewami wycinanymi na tej drodze?
- Zabiera je wojsko stacjonujące przy granicy. Jako drewno na opał.
– Ja kompletnie nie rozumiem co się dzieje. Nie myślałam, że kiedykolwiek czegoś takiego dożyję.