(fot. UM Włodawa)
Burmistrz pisze do mieszkańców w sprawie głośnej przebudowy czworoboku i planowanej w związku z tym wycinki drzew: „Kilka osób wybrało protest, budując atmosferę konfliktu. Tak się nie robi, to nieuczciwe”. – Jesteśmy kompletnie zaskoczeni tonem i treścią listu – odpowiadają aktywiści
Miał być dialog i wspólna rozmowa o przyszłości projektu rewitalizacji zieleni we włodawskim czworoboku, a jest wymiana listów i wezwań do mieszkańców. I to właśnie w przeddzień zaplanowanego na dziś o godz. 11 spotkania ekologów z władzami Włodawy. Bo w poniedziałek burmistrz Wiesław Muszyński wystosował list otwarty, w którym pisze o przekłamaniach i nieuczciwości tych, którzy „ zamiast dialogu wybrali konfrontację z wykorzystaniem lokalnych, a nawet ogólnopolskich mediów. Taka postawa autorów listu utrudnia merytoryczną dyskusję i tworzy fałszywy obraz Włodawy” – czytamy w liście burmistrza Muszyńskiego.
Poszło o kostkę i drzewa
Konflikt dotyczy realizacji projektu „Na Szlaku Trzech Kultur – odnowienie zabytkowego centrum Włodawy”, na który samorządom miasta i powiatu włodawskiego przyznano blisko 20 milionów unijnego dofinansowania, które pokryje aż 95 proc. kosztów projektu. W jego ramach odnowiony zostanie tzw. czworobok – zamiast drzew i trawników pojawią się dwie fontanny, ławki, donice na drzewa i stojaki na rowery, a całość wyłożona kostką.
Drzewa zostaną wycięte, będą nowe w betonowych donicach. Władze Włodawy realizują projekt od 6 lat, a w tym roku zostaną ogłoszone przetargi. Wycince drzew sprzeciwiają się włodawscy aktywiści.
– Nie podoba się nam wycięcie drzew i zabetonowanie trawników w centrum Włodawy – mówi wprost Konrad Smoliński z Inicjatywy LWL.
Sprawa stała się głośna, o Włodawie zaczęto mówić w mediach. To widocznie rozsierdziło burmistrza Muszyńskiego, który na dzień przed spotkaniem z aktywistami przesłał do mediów otwarty list.
Burmistrz się broni i atakuje
„Chciałbym Państwa także poinformować, że co roku wydaję kilkadziesiąt negatywnych decyzji o wycince drzew w naszym mieście, każdego roku dokonujemy ponad 100 nowych nasadzeń na terenie całego miasta. Nikt nie może zarzucić mi masowych wycinek drzew, jak to niegdyś bywało, choćby przy Al. Piłsudskiego” – pisze burmistrz Muszyński. – „Dlatego pragnę wyraźnie podkreślić, że nie zgadzam się z treścią listu otwartego (aktywistów – red.), która pomija wiele faktów i zawiera przekłamania, celowo budując nieprawdziwy obraz rewitalizacji”.
Burmistrz przypomina, że były „cztery lata konsultacji społecznych”, z czego pierwsze na przełomie 2013/14 roku. Miasto informowało o tym w prasie i na swojej stronie, odbyły się trzy otwarte spotkania, zaproszenia były również do wysyłania swoich propozycji także drogą internetową, na przełomie 2014/15 roku odbyły się drugie konsultacje społeczne, które dotyczyły już samego projektu budowlanego. Wnioski, które wtedy wpłynęły od mieszkańców, zostały w projekcie uwzględnione.
– W 2016 i 2017 roku, gdy tworzyliśmy program rewitalizacji całego miasta, niezbędny dokument do ubiegania się o jakiekolwiek finansowanie, odbyły się trzecie konsultacje społeczne, w ramach których zorganizowaliśmy cztery otwarte spotkania i po raz kolejny przyjmowaliśmy wnioski i uwagi w dowolnej formie – przypomina burmistrz Muszyński.
A czwarte konsultacje, co wyraźnie podkreślono w liście wielkimi literami, przeprowadzono pod koniec 2017 roku, gdy wpłynęły nowe wnioski od przedsiębiorców.
– Zorganizowano zatem wszystkie możliwe formy konsultacji. Uczestniczyli w nich mieszkańcy, przedsiębiorcy, przedstawiciele organizacji pozarządowych i instytucji. Wszyscy, którzy chcieli w nich uczestniczyć – podkreśla Wiesław Muszyński.
Zaraz też pojawiają się zarzuty pod adresem przeciwników wycinki. – W żadnym z tych spotkań nie braliście Państwo udziału. Nie zgłaszaliście swoich uwag. Dlaczego? Dlaczego dzisiaj uważacie, że wasz głos jest ważniejszy niż głos osób uczestniczących w konsultacjach? Myślę, że uczciwość nakazuje, by Państwo odpowiedzieli na te pytania” – formułuje zarzuty burmistrz.
List wpłynie na atmosferę rozmów
Na koniec zawarł też apel: Proszę zatem nie sugerować się zamieszczanymi w internecie przez aktywistów informacjami i projektami graficznymi. Nie są to oficjalne dokumenty i wprowadzają w błąd – napisał Muszyński. Ale, jak dowodzą aktywiści, oficjalnych burmistrz nigdy nie pokazał.
W reakcji na list burmistrza Inicjatywa LWL i grupa „Między Drzewami” wydała wczoraj komunikat:
„Cieszymy się że Burmistrz Włodawy, Pan Wiesław Muszyński zareagował na apel, pragnie zmian i podjęcia dialogu z mieszkańcami. Jesteśmy umówieni na spotkanie i chcemy rozmawiać o tym co można i należy zrobić dzisiaj i teraz.
Nasz apel, nie protest, bazujący na najbardziej aktualnych informacjach dot. planów rewitalizacji Czworoboku a udostępnionych przez magistrat radnym Rady Miejskiej we Włodawie zaledwie kilka tygodni temu, poparło już ponad 2000 sygnatariuszy. To ich głos dzisiaj reprezentujemy.
Głos, który dowodzi że plan rewitalizacji placu wokół zabytkowego Czworoboku w prezentowanej jeszcze kilka tygodni temu postaci nie odpowiada na potrzeby wielu mieszkańców i sympatyków Włodawy. Chcemy konstruktywnego dialogu z Panem Burmistrzem o pożądanych zmianach i chcemy pomóc zabiegać o ich umożliwienie w Urzędzie Marszałkowskim (...)”.