1,5 promila alkoholu miał motorowerzysta zatrzymany przez policję. Mundurowym mówił, że "ma wysoko postawioną rodzinę" i wykonują czynności na darmo.
W czwartek ok. godz. 16 policjanci z Komisariatu w Urszulinie zatrzymali do kontroli drogowej 42-letniego motorowerzystę. Kierujący już na początku przyznał się mundurowym, że jest pijany, ale ma "wysoko postawioną rodzinę", która wszystko załatwi, a policjanci swoje czynności wykonują na darmo.
Mężczyzna miał w organizmie niemal 1,5 promila. Dodatkowo okazało się, że złamał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów, ktory go obowiązywał do października 2017 roku. Kierujący nie posiadał też przy sobie dowodu rejestracyjnego oraz obowiązkowego ubezpieczenia OC.
Tego samego dnia włodawscy policjanci tuż po północy zatrzymali nietrzeźwego kierowcę. 34-letni mieszkaniec Włodawy kierował pojazdem marki Volswagen Passat na ul Tysiąclecia. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie prawie 3 promile. Nie miał prawa jazdy.
Teraz obydwaj kierujący odpowiedzą za swoje postępowanie. Kodeks karny za złamanie zakazu sądowego przewiduje karę do 5 lat więzienia, zaś za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat więzienia.