Tragedia w miejscowości Babsk (pow. włodawski), niedaleko Poleskiego Parku Narodowego. We wtorek podczas wycinki konar okazałego drzewa przygniótł właściciela prywatnej posesji.
Mężczyznę usiłowali ratować przybyli na miejsce strażacy i ratownicy medyczni. Mimo długotrwałej reanimacji nie udało im się już przywrócić go do życia.
– W akcji wzięły udział dwa nasze zastępy i druhowie z OSP w Urszulinie – mówi Waldemar Makarewicz, rzecznik włodawskich strażaków. – To właśnie koledzy z Urszulina razem z ratownikami usiłowali udzielić poszkodowanemu pierwszej pomocy.
– Informacja o tym, że w Babsku drzewo przywaliło pilarza dotarła do nas tuż po godz. 11 – mówi Elwira Tadyniewicz, rzecznik włodawskiej policji. – Z pierwszych ustaleń wynika, że ofiara wypadku to 56-letni mieszkaniec podlubelskiej gminy Jastków.
Na miejscu był tez prokurator, który nakazał zabezpieczenie ciała celem przeprowadzenia sekcji zwłok.