Kultura Sejmik województwa dał zielone światło do połączenia Centrum Spotkania Kultur i Wojewódzkiego Ośrodka Kultury. Głosowaniu w tej sprawie towarzyszyła burzliwa dyskusja.
Projekt uchwały w sprawie połączenia dwóch marszałkowskich instytucji kultury został wprowadzony do porządku obrad tuż przed rozpoczęciem poniedziałkowej sesji sejmiku. Wcześniej negatywnie zaopiniowała go Komisja Edukacji, Kultury i Sportu. Ta opinia nie była jednak dla radnych wiążąca. Po rozpoczęciu dyskusji nie zabrakło krytyki pod adresem władz województwa.
– Wydaje mi się, że tej inicjatywy nie może poprzeć nikt, kto miał cokolwiek wspólnego z zarządzaniem kulturą czy jej funkcjonowaniem. Jesteśmy od tego, by kulturę upowszechniać, a nie likwidować najważniejsze tego typu instytucje w regionie. Wojewódzki Ośrodek Kultury funkcjonuje od 1956 roku i nie wyobrażam sobie, żeby rezygnować z tego podmiotu, włączając go w struktury innego. De facto jest to likwidacja WOK-u – mówił Krzysztof Komorski, radny Koalicji Obywatelskiej.
Jego klubowa koleżanka Bożena Lisowska przypomniała, że w ubiegłym roku radni głosowali za podniesieniem rangi Muzeum Lubelskiego i nadaniem mu statusu Muzeum Narodowego, co wiązało się z przekazaniem nadzoru nad instytucją Ministerstwu Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. – Teraz robicie zamach na kolejną prestiżową samorządową jednostkę kultury. Przejdziecie do historii jako zarząd, który najwięcej zniszczył, jeżeli chodzi o instytucje kultury – zarzucała władzom regionu.
Krytycznie do pomysłu odniósł się także reprezentujący klub Prawa i Sprawiedliwości Zdzisław Podkański. – Nie zepsujmy dziecka. Dziecko z kąpielą wylewa się łatwo, tylko co z nim później zrobić? Tu są ludzie i trzeba o nich pamiętać – mówił Podkański.
– To nie jest zamach na żadną z instytucji – zapewniała, odnosząc się do obaw radnych Bożena Ćwiek, dyrektor Departamentu Kultury, Edukacji i Dziedzictwa Narodowego w Urzędzie Marszałkowskim. – Obie jednostki mają swoje statuty i zadania. Niemniej część zadań przez nie realizowanych pokrywa się – mówiła, wymieniając m.in. dokumentowanie i promocję kultury ludowej, inicjowanie nowych kierunków aktywności kulturalnej regionu czy tworzenie kolekcji związanych z dziedzictwem kulturowym.
Według zapewnień urzędników, połączenie instytucji nie będzie wiązało się ze zwalnianiem pracowników, pozwoli też na zagospodarowanie niewykorzystywanej powierzchni w Centrum Spotkania Kultur. W grę nie wchodzi – czego także obawiali się radni – rezygnacja z organizowanych przez WOK wydarzeń na czele z Festiwalem Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym.
– Przemawiają za tym racjonalne i ekonomiczne przesłanki – argumentował wicemarszałek Zbigniew Wojciechowski (Porozumienie). Dodał przy tym, że niezależnie od decyzji radnych, Wojewódzki Ośrodek Kultury i tak czekałaby przeprowadzka z XVII-wiecznego pałacu Tarłów przy ul. Dolnej Panny Marii. – Budynek trzeba albo remontować, albo sprzedać. On wymaga kapitalnego remontu i ogromnych nakładów. Trwają poważne rozmowy, a zainteresowany tym obiektem jest prezydent Lublina, który chce poszerzyć bazę dydaktyczną dla sąsiedniego Liceum Ogólnokształcącego im. Unii Lubelskiej – zdradził Wojciechowski.
Do połączenia obu instytucji miałoby dojść najprawdopodobniej na początku przyszłego roku.