– Panie prezesie, przyjechał pan na gościnną lubelską ziemię. Oczekiwaliśmy odpowiedzi kiedy nasi rolnicy zyskają dopłaty na europejskim poziomie – mówi Joanna Mucha liderka listy KO w Lublinie po konwencji Prawa i Sprawiedliwości.
–Kiedy rolnicy dostaną odszkodowania za suszę, dopłaty do owoców miękkich, a kiedy dopłaty do paliwa w terminie. To interesuje mieszkańców Lubelszczyzny, naszych rolników – podkreśla posłanka.
Na dzisiejszej konwencji, szef PiS Jarosław Kaczyński zadeklarował że na koniec 2020 roku minimalna pensja będzie wynosiła 3 tys. zł,. A na koniec 2023 będą to 4 tys. zł. – My proponujemy żeby Polacy się na tym bogacili, a PiS proponuje aby na płacy minimalnej bogacił się rząd– komentuje na gorąco Mucha. Liderka listy KO przypomina że płaca minimalna to obecnie 2250 zł, z czego pracownik dostaje na rękę 1634 zł.
– Koszt dla pracodawcy to 2711zł. Rząd ma z tego 1077zł. Podnosząc płacę minimalną Jarosław Kaczyński zwiększa kasę dla rządu, ale morduje pracodawców. W końcu nie będzie miał kto zatrudniać Polaków nawet na tę płacę minimalną– uważa posłanka, dodając że rząd prowadzi do tego żeby Polaków przenieść na zasiłki.
– My proponujemy obniżenie klina podatkowego. Państwo nie będzie zabierało tak dużej części tego, co płaci pracodawca. Dzięki temu pracownik zarobi nawet 600zł więcej na rękę– wylicza Joanna Mucha. – Poza tym pan Kaczyński nie dodał, jaką zakłada inflację, ile będą kosztowały codzienne zakupy, ile podatki dla każdego Polaka – zauważa posłanka.
Przedstawione w Lublinie przez szefa Prawa i Sprawiedliwości propozycje zyskały miano "Hat tricka Kaczyńskiego". Chodzi m.in. o wyższe płace, wyższe emerytury i równe dopłaty dla rolników. – Chodzi o dobrobyt zupełnie realny. Musimy postawić na wzrost płac. Musi on być powodowany przez politykę gospodarczą, ale też wspierany o decyzje o charakterze państwowym– zaznaczył dzisiaj Kaczyński