Wybory prezydenckie 2020. Coraz mniej czasu zostało tym, którzy chcą się dopisać do spisu wyborców lub pobrać w gminie zaświadczenie, z którym będą mogli oddać głos w dowolnym lokalu wyborczym w kraju lub za granicą.
Jako pierwszy upłynie termin składania wniosków o dopisanie do spisu wyborców. Z takim wnioskiem trzeba się stawić osobiście w urzędzie gminy, w której chcemy oddać głos, jednak nie później niż 23 czerwca.
Osoba dodana w ten sposób do spisu będzie ponownie ujęta w nim również przed drugą turą wyborów. Jeżeli np. stały mieszkaniec Kraśnika dopisze się do spisu w Lublinie, to w drugiej turze nie zagłosuje w Kraśniku, o ile nie weźmie z Urzędu Miasta Lublin zaświadczenia o prawie do głosowania.
Nieco więcej czasu na zapewnienie sobie możliwości głosowania mają osoby, które spodziewają się, że w dniu wyborów mogą być w podróży. Jeśli postarają się o specjalne zaświadczenie, będą mogły za jego okazaniem zagłosować w dowolnym lokalu w kraju, za granicą lub na polskim statku morskim.
O takie zaświadczenie można wnioskować do 26 czerwca w urzędzie gminy, w której widniejemy w spisie wyborców. W tym przypadku nie jest konieczna osobista wizyta w urzędzie. Wniosek można składać nawet faksem lub mailem, byle na właściwym formularzu. We wniosku można też wskazać osobę upoważnioną do odbioru zaświadczenia (podając swoje i jej imiona, nazwisko i PESEL), w przeciwnym razie trzeba będzie je odebrać osobiście.
Za jednym razem urzędnicy wydadzą dwa zaświadczenia, po jednym na każdą turę wyborów. Trzeba jednak pamiętać, że ten, kto zgubi zaświadczenie, nie zagłosuje dosłownie nigdzie, nawet w macierzystej miejscowości.
Jak to załatwiać w Lublinie
Dopisanie się do spisu wyborców w Lublinie możliwe jest w siedzibie Urzędu Miasta przy Spokojnej 2 oraz w Biurach Obsługi Mieszkańców przy ul. Filaretów 44, Kleeberga 12a, Szaserów 13/15 i Wieniawskiej 14. Z kolei wydawaniem mieszkańcom Lublina zaświadczeń o prawie do głosowania zajmują się wyłącznie urzędnicy ze Spokojnej 2.
Kto będzie siedział pracował w komisjach?
Przed głosowaniem konieczne będzie jeszcze powołanie obwodowych komisji, które będą wydawać karty w lokalach wyborczych, czuwać przy urnach i liczyć głosy. Osoby, które były zgłoszone do komisji przed niedoszłymi wyborami wyznaczonymi na 10 maja, nie muszą być zgłaszane ponownie. Komitety mogą za to wskazywać kolejne osoby, ale nie wiadomo jak, choć mają czas do piątku.
– Na ten moment brak jest aktualizacji wytycznych Państwowej Komisji Wyborczej – przyznaje Joanna Stryczewska z Urzędu Miasta Lublin.
Przed majowymi, niedoszłymi wyborami nie udało się skompletować wielu obwodowych komisji, bo brakowało chętnych do takiej pracy. Czy tym razem będzie podobnie? – Ustawa zmniejszyła minimalny skład komisji z pięciu do trzech osób – podkreśla Stryczewska. – Zmniejszenie minimalnego składu z pewnością spowoduje, że możliwe stanie się powołanie komisji. Natomiast wątpliwości budzi to, w jaki sposób komisja w składzie trzy- lub czteroosobowym będzie w stanie wykonać skutecznie i sprawnie swoje obowiązki, biorąc pod uwagę możliwe dodatkowe zadania związane z reżimem sanitarnym.