![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2022/2022-10/d5978b4ea1ca31bfd8d311c4266b6765_org_830.jpg)
Złodzieje wypatrzyli węgiel w jednym z niezamieszkałych domów w gminie Wąwolnica. Wyposażeni w łopatę, taczkę i worki, próbowali go ukraść. Gdy zaczęli ładować go na przyczepkę, sąsiedzi wezwali policję. Zatrzymanym grozi do 10 lat więzienia.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Wysoka cena węgla oraz niedostatki tego surowca na rynku sprawiają, że "czarne złoto" zaczyna kusić złodziei. Dwóch mężczyzn z gminy Garbów węgiel wypatrzyli w jednym z domów w gminie Wąwolnica. Gdy upewnili się, że posesja jest niezamieszkała, postanowili włamać się do budynku i zabrać łup. Wyposażeni w łopatę, rozpoczęli od napełniania worków, które taczką wywozili na podwórko, gdzie zaparkowali swój samochód z przyczepką. Gdy zauważył ich jeden z sąsiadów opuszczonej nieruchomości, zawiadomił policję. Na miejsce skierowano patrol z posterunku w Nałęczowie.
Zanim mundurowi pojawili się pod wskazanym adresem, złodzieje zdążyli napełnić 28 worków o wadze blisko 800 kilogramów. Część z nich znajdowała się już przyczepce. Funkcjonariusze zastali na posesji dwóch mężczyzn z gminy Garbów w wieku 39 i 44 lat.
– Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Usłyszeli zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem. Kodeks karny przewiduje za to karę pozbawienia wolności od roku do lat 10 – mówi kom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik puławskiej policji.
Z tej samej niezamieszkałej posesji w gminie Wąwolnica kilka dni wcześniej skradziono jabłka. Policja ustala, czy przyłapani na kradzieży węgla mają coś wspólnego ze zniknięciem owoców.
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2022/2022-10/8b79d1152d90440f4f04900a1eca7906_v1_830.jpg)
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)