Polski Cukier AZS UMCS Lublin odniósł pewne zwycięstwo w Toruniu. Podopieczne Krzysztofa Szewczyka wygrały aż 90:68. Sukces przypieczętowały w trzeciej części spotkania, w której zdobyły 34 punkty, przy 19 rywalek.
Tak naprawdę mistrzyniom Polski do zwycięstwa w Toruniu potrzeba było tylko jednej dobrej kwarty. Taka zdarzyła się tuż po przerwie, kiedy to przyjezdne zdobywały punkty w ilościach hurtowych.
Trzecią kwartę wygrały aż 34:19, co sprawiło, że ich przewaga urosła do 22 „oczek”. Później nawet sięgnęła ona aż 26 punktów, co pozwoliło Krzysztofowi Szewczykowi wpuścić na parkiet rezerwowe. Biorąc pod uwagę napięty kalendarz koszykarek Polskiego Cukru AZS UMCS, to rozsądne eksploatowanie podstawowych zawodniczek jest bardzo istotne.
Za wczorajsze zawody słowa uznania należą się Kylee Shook. Amerykańska środkowa zakończyła mecz z 22 „oczkami” na koncie. Co ciekawe, trafiła aż cztery rzuty z dystansu, co nie jest normą dla zawodniczek poruszających się głównie w strefie podkoszowej. Zadowolona może być także jej rodaczka, Veronica Burton.
Ona z kolei świetnie wymuszała faule – rywalki w ten sposób zatrzymały ją aż dziewięć razy. W ekipie z Torunia należy wyróżnić La Mamę Kapingę Maweję. Podkoszowa z Demokratycznej Republiki Kongo zdobyła 23 pkt, co było najlepszym wynikiem niedzielnej rywalizacji.
– Pierwsza połowa była wyrównana, ale w trzeciej kwarcie udało nam się narzucić swój styl gry. Z dobrej obrony zdobywaliśmy łatwe punkty i przełożyło się to na to, że po 5 minutach zamknęliśmy ten mecz. W drugiej kwarcie był krótki fragment, w którym zaczęliśmy lepiej bronić i z remisu zrobiliśmy 10 punktów przewagi. To pozwoliło nam zejść na przerwę z prowadzeniem, a później już kontrolowaliśmy to spotkanie – podsumowuje Krzysztof Szewczyk, trener zespołu z Lublina.
Energa Polski Cukier Toruń – Polski Cukier AZS UMCS Lublin 68:90 (17:17, 15:22, 19:34, 17:17)
Toruń: Maweja 23, Washington 14 (1x3), Stankiewicz 9 (1x3), Strong 9 (1x3), Sobiech 4 oraz Deura 6, Ossowska 3, Kurpa 0, Trzymkowska 0, Urban 0.
Lublin: Shook 22 (4x3), Burton 16 (1x3), Gustavsson 11, Ullmann 5, Fiszer 4 (1x3) oraz Zięmborska 16 (4x3), Goss 11 (2x3), Adamczuk 2, Nassisi 2, Goszczyńska 0.
Sędziowali: Podkowińska, Tomaszewski i Wawrzycki. Widzów: 500.