Monety, medale, ikony, obrazy, biżuteria i wiele innych eksponatów, nawet z epoki brązu, zarekwirowanych na granicy przez celników trafiło do Muzeum Ziemi Chełmskiej.
– Przekazane eksponaty pochodzą z różnych okresów i są w różnym stanie zachowania. Ich rynkowa wartość oszacowana została przez rzeczoznawców na około 34 tys. zł – informuje Michał Deruś, rzecznik prasowy Izba Administracji Skarbowej w Lublinie.
Co celnicy przekazali muzealnikom? Ponad 130 różnych monet i fragmentów monet, także 15 ikon, 24 medale i ordery, 1 obraz olejny, 30 przedmiotów użytkowych i elementów zastawy stołowej, a ponadto 15 woreczków z elementami biżuterii, ozdób czy też fragmentami żołnierskich odznaczeń.
Część z tych eksponatów jest naprawdę ciekawa. Zbiory muzeum wzbogaciły się np. o fibule, czyli ozdobne zapinki do spinania szat, w kształcie zbliżonym do agrafki, których w Europie używano od późnej epoki brązu (około 1500 p.n.e.) aż do średniowiecza.
– Jeden z najstarszych elementów zastawy stołowej to łyżka z połowy XVII wieku, z grawerowanym ornamentem roślinnym. Ponadto do muzeum trafiły też ozdobne tace, cukiernice, koszyczki na szklanki, mleczniki, maselnice, lampy oliwne, popielniczka, dzbanek itp. Część z nich wykonana jest z mosiądzu platerowanego srebrem – wylicza Deruś.
Te i inne zabytki znalazły się w rękach celników, bo do Polski wwożono je nielegalnie i dlatego były na granicy konfiskowane.
– Podróżni, mimo że mieli taki obowiązek, nie zgłosili przewożonych obiektów przy kontroli granicznej, ale podjęli się prób przemytu. Przykładowo jeden z nich ukrył muzealia w podwójnym dnie walizki – opowiada Deruś.