Amazonki Budowlani Lublin będą gospodarzem III Turnieju mistrzostw Polski Kobiet U 16 w Rugby 7. Zawody zaplanowano na 16 maja, początek o godzinie 11 na stadionie przy ul. Krasińskiego 11.
Od dwóch lat na stadionie przy ul. Krasińskiego na osiedlu LSM w Lublinie, można zobaczyć nie tylko mężczyzn. Późnym popołudniem w poniedziałki, środy i piątki oraz w sobotnie przedpołudnie z boiska dobiega męski głos mieszający się z wysokimi tonami kobiecych okrzyków, nawoływań: szybciej, celniej, podaj...
To trwające po okiem trenera Roberta Ciechońskiego przez półtorej godziny wspólne treningi 15-, 16-, 17- i 18-latek chwytających, rzucających i kopiących piłkę. Żeby było trudniej: nie okrągłą lecz owalną.
Uciekała z chemii
Bez wątpienia takie zachowanie nie jest godne pochwały i naśladowania, chyba że w kwestii sportowego wyboru.
– Uciekałam z lekcji chemii i przychodziłam na treningi. Można powiedzieć, że traf chciał, że znalazłam się w lubelskiej drużynie. Nie wiedziałam, że od razu będzie to rugby takie w prawdziwej jej odmianie czyli z tzw. kontaktem. Na początku była to odmiana tzw. Rugby Tag czyli bezkontaktowej odmiany rugby. Opcja twardszej wersji tej dyscypliny bardziej mi się spodobała – tłumaczy Aleksandra Kociubowska, kapitan drużyny Amazonek Budowlanych Lublin U 16 czyli dziewczyn, które nie ukończyły jeszcze 16 lat. Rugby łączy z nauką w pierwszej klasie V LO w Lublinie.
Grający w drużynie seniorów Edach Budowlani Lublin w ataku na pozycji skrzydłowego Robert Ciechoński, na co dzień nauczyciel wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej w Tomaszowicach wpadł na pomysł, który jak się później okazało, chwycił.
Wicemistrzostwo
– Siedem lat temu wprowadziłem Rugby Tag do szkoły, w której uczę. Najpierw było to w klasie szóstej, następnie w młodszych. W zajęciach uczestniczyli chłopcy i dziewczynki. Trenowaliśmy, braliśmy udział w turniejach. W zależności od wieku dzieci grały od czterech do sześciu minut. Regulamin nakazywał aby w składzie były dwie dziewczyny, z których jedna musiała występować na boisku przez całe spotkanie. Drużyny liczyły po sześć osób – opowiada trener Robert Ciechoński.
W 2019 roku prowadzona przez Ciechońskiego drużyna klasy szóstej najpierw wygrała turniej w Tomaszowicach, a następnie awansowała do wielkiego finału w rywalizacji Rugby Tag. O złoty medal zespół zmierzył się z Budowlanymi Łódź.
– Przegraliśmy, ale wywalczyliśmy wicemistrzostwo Polski. Bez wątpienia to wielki sukces naszej drużyny – wspomina Ciechoński. Wraz ze srebrnym medalem pojawił się problem: co dalej zrobić z młodymi zawodnikami i zawodniczkami? – Z chłopcami było łatwiej. Trafiali do grup młodzieżowych w Budowlanych Lublin. Prowadziłem przez pewien czas drużynę żaków w lubelskim klubie i nadal pracowaliśmy. Kłopot był z dziewczynami. Szkoda, aby wkładające w grę całe serce zawodniczki z dnia na dzień powiedziały: dziękuję, rezygnując ze swoich życiowych pasji. Po rozmowie z działaczami Budowlanych Lublin zdecydowaliśmy o powołaniu sekcji rugby kobiecego. Wybraliśmy opcję Rugby 7 – wspomina Ciechoński.
Fajne, dzikie, zawzięte
Nowo powstała drużyna rugbystek pojechała na pierwszy występ do Sopotu. Trener zabrał 12 dziewczyn.
– W tej grupie było 10 zawodniczek z którymi pracowałem w szkole w Tomaszowicach – mówi szkoleniowiec. Zaczęły się wspólne zajęcia na prawdziwym stadionie do rugby. Co chwila do zespołu dołączały nowe zawodniczki. Pojawiło się nowe wyzwanie: jak nazwać drużynę? Zdecydowano się na Amazonki. A ponieważ sekcja działa w strukturach lubelskich Budowlanych do pierwszego członu dołączono jeszcze Budowlani. – Nazwę Amazonki wymyśliliśmy wspólnie. Dziewczyny są waleczne, konsekwentnie dążą do celu, nie poddają się. Takie określenie pasuje do nich jak ulał – wyjaśnia Ciechoński. – To było w październiku 2019 roku. Ktoś rzucił hasło: Amazonki. Spodobało się wszystkim, dziewczynom, trenerowi, władzom klubu. Taka nazwa doskonale oddaje nasze zaangażowanie, wolę walki, nasz charakter. Amazonki – fajne, dzikie, zawzięte – dodaje Kociubowska.
Droga do kadry Polski
Dziewczyny, które w 2019 roku tworzyły Amazonki Budowlanych Lublin rozwinęły się sportowo. Mimo bardzo krótkiego czasu, lubelski klub doczekał się już reprezentantek Polski. Na razie, z racji wieku, jest to dopiero kadra U 18.
– W gronie reprezentantek są Joanna Domaciuk, kapitan naszej drużyny Martyna Usarek oraz Izabela Jabłońska – wylicza Marcin Sokołowski, kierownik Amazonek Budowlanych Lublin. Każda z dziewczyn jest inna, ale każda ma w zespole swoje miejsce i zadanie. – Ola Kobciubowska ma ksywkę „Petarda”. Rozkręca się powoli, a potem robi dużo huku, szumu wokół siebie. Z kolei Asia Domaciuk to „Diablica”. Kiedy dziewczyny mają treningi i grają z chłopcami wielu ma z nią problemy, jest po prostu od nich lepsza – tłumaczy Sokołowski.
Bardzo poważnym wyzwaniem stojącym przed lubelskimi Amazonkami jest przyszłość. Konkretnie chodzi o zachowanie ciągłości drużyny. Kobiece rugby w Polsce w dalszym ciągu jest mało znane ponieważ jest mało popularne.
– W kategoriach wiekowych U 16 i U 18 Polski Związek Rugby nie może utworzyć rozgrywek ligowych. Powodem jest mała liczba zespołów. Nieco lepiej jest w seniorkach, ale tam też ilość drużyn nie jest duża – tłumaczy Sokołowski. – Rugby kobiece w tzw. siódemkach jest bardzo atrakcyjne i widowiskowe. Siedem dziewczyn w jednej drużynie występuje na boisku, na którym normalnie gra 15 zawodników w tradycyjnym rugby. Dlatego zespoły grają tylko dwa razy po siedem minut. Nasze dziewczyny z U 18 niedługo już nie będą mogły występować w tej kategorii wiekowej. Być może PZRugby utworzy rozgrywki dla U 19 – są bowiem takie plany. A może otrzymają szansę występu już z seniorkami. Z niecierpliwością czekamy na rozwój wydarzeń – mówi trener lubelskich Amazonek.
Zapraszają na treningi
Treningi lubelskich rugbystek odbywają się w poniedziałki, środy i piątki w godzinach 17-18.30. Po raz czwarty dziewczyny spotykają się na zajęciach w soboty od 10 do 11.30.
– Zawsze fajnie jest się wspólnie spotkać i potrenować. Wyjeżdżamy na turnieje, zgrupowania. Z każdego wyjazdu zamieszczamy zdjęcia i informacje na Instagramie. Zapraszamy wszystkie chętne dziewczyny. Można przyjść, zobaczyć jak wyglądają nasze zajęcia, o co tak właściwe chodzi w rugby. Jak się dziewczynom spodoba będą mogły zostać, jeśli zobaczą, że taka forma sportu nie jest dla nich, spokojnie będą mogły odejść – mówi lubelska amazonka Joanna Domaciuk.
– Jeśli nawet którejś dziewczynie nie przypadnie do gustu gra w Rugby 7, to na pewno zostanie kibicem tej dyscypliny. Mamy już takie koleżanki – dodaje Kociubowska.
– Dla każdej chętnej znajdzie się miejsce w naszym zespole. Musimy mówić rówieśniczkom, koleżankom o rugby. Warto uprawiać ten sport. Rugby uczy samodyscypliny, wiary we własne umiejętności, odpowiedniej organizacji samego siebie. Będąc w Amazonkach możemy nawiązywać i rozwijać już istniejące przyjaźnie, czerpać satysfakcję z uprawiania tej dyscypliny – przekonuje Nina Sokołowska, uczennica klasy ósmej w Szkole Podstawowej im. Ignacego Paderewskiego w Lublinie.
Dziewczyny, które będą chciały spróbować swoich sił w Amazonkach mogą też kontaktować się bezpośrednio z trenerem Robertem Ciechońskim (tel. 604 959 828).
Rozbijanie obrony
Amazonki Budowlani Lublin będą gospodyniami III Turnieju Rugby kobiecego. Zespoły będą grać w tzw. Rugby 7. Do Lublina przyjedzie osiem drużyn z Polski. Na miejscu drogą losowania zostaną podzielone na dwie grupy.
– Patronat nad turniejem objęła Marta Wcisło, która będzie fundatorem Pucharu Fair Play. Liczymy, że osiągniemy dobry wynik. Finałowe zawody rozegrane zostaną w czerwcu w Krakowie – mówi kierownik.
– Przede wszystkim chcemy zdobyć doświadczenie. Im więcej grania, tym lepiej dla zespołu – dodaje trener.
– Marzy mi się zdobycie punktów decydujących o końcowym zwycięstwie – dodaje Nina Sokołowska, ksywka „Kung Fu Panda”. Jej głównym zadaniem w zespole lubelskich Amazonek jest rozbijanie obrony przeciwniczek. – Niczym Kung Fu Panda wbijam się w obronę rywalek, po to aby koleżankom łatwiej było zdobywać punkty.
Turniej w Rugby 7 o mistrzostwo Polski w kategorii U 16 odbędzie się 16 maja na stadionie przy ul. Kraińskiego w Lublinie.
Początek zawodów zaplanowano na godzinę 11.