Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

1 kwietnia 2022 r.
14:38

Lubelskie. Zabił na ulicy byłą żonę. Wstrząsająca relacja rodziny kobiety

14 1 A A
(fot. ask)

– Ten człowiek po prostu nie zasługuje na życie. Taka prawda – powiedział podczas pierwszego dnia procesu Pawła B., syn zamordowanej kobiety.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

38-letni Paweł B. odpowiada przed sądem za zabójstwo byłej żony. Do tragedii doszło 12 lipca 2021 r. w Lubartowie. Anna spędzała dzień z towarzystwie swojego znajomego Marcina D. Nie mieszkali razem, ale żyli w konkubinacie. Tego dnia Anna wypiła jedną butelkę piwa. Jej partner wybrał trunek bezalkoholowy. Gdy wyszli na ulicę, zobaczyli byłego męża kobiety.

– Wyzywał; krzyczał, że zabije. Były przekleństwa i ubliżanie – zeznał Marcin D. tłumacząc, że para starała się zachować dystans od agresora. Oddzielał ich samochód, przy którym doszło do zdarzenia. Kobieta kilkukrotnie przypominała, że „eks” ma sądowy zakaz zbliżania się do niej. – Ja starałem się nie odzywać, żeby uspokoił się i odszedł.

Potem ruszyli w stronę bramki, chcąc schronić się na posesji.

– Wrócił, wyciągnął nóż i zadał Annie ciosy. Wcześniej opluł ją w twarz – mówił Marcin D. – Zmroziło mnie. Odruchowo starałem się jej bronić. Uderzyłem go w twarz. To nie pomogło.

Kobiecie zadano kilka ran. Zmarła w wyniku wykrwawienia. Ucierpiał też jej partner. I on został ugodzony nożem. Jedna z ran mogła skutkować amputacją małżowiny usznej.

Michał D. także został ugodzony nożem (fot. Agnieszka Kasperska)

Rozpłakał się, gdy usłyszał o areszcie

Paweł B. podczas pierwszych zeznań na policji i przed prokuratorem milczał. Rozpłakał się, gdy został poinformowany o wniosku dotyczącym jego tymczasowego aresztowania. W lutym tego roku wyznał tylko: – Mało pamiętam z tego dnia. To straszne. Nie mogę poukładać sobie tego w głowie. Ciągle o dzieciach myślę.

Wyjaśnień nie chciał składać także w pierwszym dniu procesu. Przyznał się tylko do winy. Zgodził się też odpowiadać na pytania.

Prokurator: Czy potwierdza pan, że pozbawił życia Annę B.?

– Z tego co zapoznałem się z aktami, to wszystko na to wskazuje. Nie pamiętam tego zajścia, ale najprawdopobniej tak było.

Pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych: Wie pan, co było przyczyną takiego zachowania?

– Tego dnia spożywałem alkohol. Zmieszałem go z lekami, które przyjmuję na stałe (później dodaje, że są to leki psychotropowe – red.). Zostałem poczęstowany też amfetaminą. Nie wiem. Kochałem Ankę. Nie mam pojęcia, jak to się mogło stać. Ktoś może mówić, że jestem bez serca, ale na swój sposób też to przeżywam.

Przed Bogiem była przysięga

Paweł B. utrzymuje, że to, co działo się feralnego dnia pamięta tylko częściowo. Był w parku. Potem wracał do domu. Szedł jakąś wąską uliczką. Widział Annę i Marcina stojących za samochodem.

– Następna migawka: tak jakbym gałęzie widział nad głową. Potem wybudziłem się w karetce. Może poczułem szarpanie lekarzy, a może próbę wkłucia – tłumaczy.

Obrońca: W jakim stanie psychicznym znajdował się pan w tym czasie?

– Od dłuższego czasu przeżywałem, że mam utrudniany kontakt z dziećmi. Że nie mogę się dogadać z żoną (para wzięła rozwód 5 lat wcześniej – red.), bo Annę zawsze traktowałem jak żonę. Mieliśmy ślub kościelny. Przed Bogiem była przysięga. Sam próbuję to wszystko zrozumieć.

W pierwszym dniu procesu zeznawali starsi, pełnoletni synowie Anny – bliźniaki: Maksymilian i Paweł oraz brat kobiety – Gerard Ch. (fot. Agnieszaka Kasperska)

To zły człowiek

W pierwszym dniu procesu zeznawali starsi, pełnoletni synowie Anny – bliźniaki: Maksymilian i Paweł oraz brat kobiety – Gerard Ch. Żadne z nich nie widziało zbrodni. Chłopców, o tym, że dzieje się coś złego powiadomiła babcia. Pobiegli na ulicę. Jeden z nich zdążył jeszcze zobaczyć zakryte zwłoki mamy. Potem zaopiekowali się nimi lekarze. Konieczne było podanie środków uspokajających.

– Kilka lat temu odgrażał się, że poderżnie mi gardło. Znęcał się nad nami. Bił każdego: mamę, babcię, mnie – tak Maksymilian wspomina wspólne mieszkanie z Pawłem B. – Pił dużo alkoholi. Ten człowiek po prostu nie zasługuje na życie. Taka prawda.

Chłopcy mówili śledczym, że wyprowadzili się, bo mężczyzna znęcał się nad nimi i nad mamą. Brał narkotyki. Dużo pił. Potem nie żyło im się jednak bezpiecznie. Mężczyzna wciąż groził ich mamie w rozmowach telefonicznych. Dlatego kobieta bała się nawet wypuszczać ich na dwór.

– To jest człowiek niebezpieczny – podkreślał Gerard Ch. Dodawał, że kobieta nie ograniczała Pawłowi B. kontaktu ze wspólnymi synami (7 i 10 lat – red.) Oni sami nie chcieli się z nim spotykać, po tym jak podczas wizyt ojciec był pijany albo „wciągał biały proszek”. – Siostra panicznie bała się wychodzić na dwór. Praktycznie codziennie wychodziłem po nią do zakładu pracy. Często robiłem jej też zakupy. Nie wiem, co on tam miał w głowie. Wiem, że odebrał nam matkę, siostrę, wnuczkę, kochaną osobę.

Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 9 maja. Pawłowi B. grozi dożywocie.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

MKS FunFloor przegrał pierwszy mecz pod wodzą Pawła Tetelewskiego
galeria

MKS FunFloor Lublin przegrał z KPR Gminy Kobierzyce

KPR Gminy Kobierzyce wyrasta na koszmar MKS FunFloor. W tym sezonie obie ekipy spotkały się już dwa razy i oba mecze zakończyły się porażkami lubelskiej siódemki. I nie jest ważne, czy na ławce trenerskiej zasiadała Edyta Majdzińska, czy jak w środowy wieczór Paweł Tetelewski. Drużyna z Dolnego Śląska w obu przypadkach była wyraźnie lepsza.

Są aktywni i dbają o środowisko. Wyjątkowa lekcja edukacyjna w SP nr 39 w Lublinie
galeria

Są aktywni i dbają o środowisko. Wyjątkowa lekcja edukacyjna w SP nr 39 w Lublinie

Jak uchronić się przed powodzią? Jakie organizmy żyją w Bystrzycy? Tego dowiedzieli się dzisiaj uczniowie ze szkoły podstawowej nr 39 w Lublinie podczas zajęć z programu "Aktywni Błękitni".

Trening kosmetologiczny dla seniorów
galeria

Trening kosmetologiczny dla seniorów

Automasaż, gimnastyka mięśni twarzy i pielęgnacja ciała. Tego uczyli się lubelscy seniorzy.

Wjechał na tor kolejowy i zawisł na rampie

Wjechał na tor kolejowy i zawisł na rampie

28-letni mieszkaniec Terespola zignorował zakaz wjazdu. Mężczyzna nie zauważył krawędzi rampy i utknął na torach kolejowych.

Lubelskie obchody rocznicy wybuchu powstania styczniowego

Lubelskie obchody rocznicy wybuchu powstania styczniowego

Lublin uczcił 162. rocznicę wybuchu powstania styczniowego. Władze oraz społeczność szkolna zapaliły znicze i złożyły kwiaty w miejscach pamięci.

Gala karnawałowa w Operze
7 lutego 2025, 18:00

Gala karnawałowa w Operze

Mamy karnawał, czas zabawy. Opera Lubelska zaprasza na Galę Karnawałową w stylu brilliant, która zaświeci blaskiem Wiednia i Paryża.

Wszystkiego najlepszego wszystkim dziadkom!
MEMY
galeria

Wszystkiego najlepszego wszystkim dziadkom!

22 stycznia obchodzimy Dzień Dziadka. To właśnie dzięki nim świat jest lepszy.

Ul. Bernardyńska jeszcze dziś zamknięta dla ruchu
galeria

Ul. Bernardyńska jeszcze dziś zamknięta dla ruchu

Ulica Bernardyńska nadal pozostaje zamknięta dla ruchu. Obowiązują objazdy komunikacji miejskiej. Decyzja o otwarciu ulicy może zapaść jutro.

Sebastian Rudol może wkrótce pożegnać się z Motorem Lublin

Sebastian Rudol pożegna się z Motorem Lublin?

Niespodziewane wieści transferowe. Według plotek wkrótce Motor Lublin może opuścić Sebastian Rudol. Środkowy obrońca pokazał się na jesieni z bardzo dobrej strony, ale w zimie żółto-biało-niebiescy sprowadzili już dwóch stoperów. „Rudi” ma przenieść się do pierwszoligowego ŁKS Łódź.

Zigi Zana

Miał być przełom, a jest problem. Kupiec nie zapłacił za najdroższą klacz aukcji Pride of Poland

Typowana jako faworytka ubiegłorocznej aukcji Pride of Poland, klacz Zigi Zana taką się okazała. Problem w tym, że stadnina w Michałowie do tej pory nie doczekała się 145 tys. zł euro. To cena, za którą wylicytował ją kupiec z Belgii.

Uroczystości pogrzebowe Marianny Krasnodębskiej
galeria

Uroczystości pogrzebowe Marianny Krasnodębskiej

Marianna Krasnodębska pseud. „Wiochna” zmarła w wieku 101 lat. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w środę na cmentarzu na Majdanku.

Pijany omal nie wjechał w dzieci. Miał 3 promile i zakaz kierowania

Pijany omal nie wjechał w dzieci. Miał 3 promile i zakaz kierowania

Gdyby nie reakcja świadków, mogłoby dojść do tragedii. Jedna z dziewczynek odskoczyła w ostatniej chwili.

Nie żyje muzyk disco polo. Zginął w wypadku samochodowym

Nie żyje muzyk disco polo. Zginął w wypadku samochodowym

Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, zginął we wczorajszym wypadku w Werbkowicach. Jak podaje policja - zderzył się czołowo z pojazdem wojskowym.

Pożar domu

Sąsiad uratował starszą kobietę z pożaru domu. Trwa zbiórka na odbudowę

Gdyby nie odważny sąsiad, pani Stanisława mogłaby spłonąć w pożarze swojego dobytku. Wójt gminy w specjalny sposób podziękował panu Januszowi, a przyjaciele uruchomili zbiórkę na odbudowę domu.

Pechowy Dzień Babci – seniorki straciły 65 tys. zł

Pechowy Dzień Babci – seniorki straciły 65 tys. zł

Dzień Babci nie był szczęśliwy dla seniorek z Lublina. Kobiety uwierzyły w historie o ataku na konto bankowe i wypadku wnuczki.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Komunikaty