W sklepie za te same zakupy zostawiamy dziś średnio kilkadziesiąt złotych więcej niż pół roku temu. Zdrożała większość produktów żywnościowych. I to nie koniec podwyżek.
I na tym nie koniec. Dziś mleczarnia w Piaskach podnosi ceny skupu mleka. To już trzecia podwyżka w ciągu kilku miesięcy. - Za mleko płacimy dziś rolnikom ok. 15 proc. więcej, a do Bożego Narodzenia ceny na pewno jeszcze wzrosną - mówi Kazimierz Berecki z OSM w Piaskach.
Od 10 do nawet 30 proc. więcej niż miesiąc temu płacimy za mąkę, chleb i makaron. - Zboża wciąż jest za mało na rynku. Musimy liczyć się z tym, że do końca roku mąka i jej wyroby pójdą znowu w górę. Podobnie będzie z mlekiem i jego przetworami - ostrzega Robert Jakubiec, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej.
Wyższe ceny zboża to droższe pasze. Dlatego więcej płacimy za drób. A za moment podrożeje wieprzowina. - Wystarczy, że gwałtownie zdrożeje jeden z podstawowych produktów żywnościowych, a uruchamia się lawina podwyżek - dodaje Jakubiec.
Nie tylko ceny żywości idą w górę. Trzy tegoroczne podwyżki stóp procentowych odczuli wszyscy, którzy spłacają kredyty hipoteczne. - Mając 100 tys. zł kredytu, płacimy miesięczną ratę o 50 zł wyższą - mówi Maciej Krojec, doradca finansowy z Lublina. - A przed Nowym Rokiem spodziewamy się jeszcze jednej podwyżki stóp.
W tym roku - średnio o 5 proc. - zdrożał też gaz, prąd poszedł w górę o 2 proc. A kolejna podwyżka od przyszłego roku jest raczej nieunikniona.