Dzierżawca zalewu w Janowicach wprowadził zmiany w cenniku i regulaminie tego rekreacyjnego obiektu. Osoby, które parkują poza ośrodkiem, od środy płacą za wstęp. Na plaży zakazano ponadto używania szklanych butelek, a także grillowania i palenia ognisk.
Zalew w Janowicach koło Janowca to jedyne naturalne strzeżone kąpielisko w powiecie puławskim. Od 2022 roku zarządza nim Marta Chmielnicka, która wygrała ogłoszony przez gminę przetarg na jego dzierżawę. Zalew od tamtej pory przeszedł kilka zmian, które docenili odwiedzający. Przesunięto chodnik, powiększono plażę, wyremontowano toalety, powiększono strefę gastronomiczną. Goście mogą korzystać z darmowych leżaków, a od tego sezonu również z odnowionego pomostu. Nad zalewem regularnie organizowane są również wydarzenia kulturalne, imprezy, koncerty, pokazy strażackie itp. Zniesiono jednocześnie opłaty za wstęp, a te za parkowanie podniesiono do 20 zł za cały dzień.
Okazało się jednak, że nie wszyscy chcą płacić korzystając z wyznaczonych miejsc. Część kierowców woli zostawić auto przy drodze albo w lesie, unikając opłaty parkingowej. Od środy takie osoby są obciążąne opłatą za wstęp w wysokości 10 zł za osobę.
- Ta zmiana dotyczy osób, które notorycznie próbują nas oszukiwać i parkując w leie uważają, że mają prawo korzystać z infrastruktury zalewu bezpłatnie - tłumaczy Marta Chmielnicka, zachęcając kierowców do parkowania na terenie ośrodka.
- Przypominam, że do lasu wjeżdżać nie wolno. Nie raz kierowcy płacili za to mandaty. Zdarzyła się również sytuacja, w której leśną drogą zastawioną samochodami musiała przejechać straż pożarna. Poza tym nie pobieramy opłat za wstęp od osób, które parkują u nas lub przyjadą rowerami, czy piechotą - podkreśla.
Jak dodaje opłaty za parkowanie muszą pozostać, bo utrzymanie zalewu kosztuje. - Codziennie sprzątamy i płacimy za wywóz odpadów, zatrudniamy pracowników, są ratownicy, płacimy podatki dla gminy, ponosimy nakłady na remonty. W tym roku wymieniliśmy całą nawierzchnię pomostu, przywieźliśmy trzy wywrotki świeżego piasku - wylicza przedsiębiorca. Mam nadzieję, że odwiedzający to uszanują - przyznaje Marta Chmielnicka.
Co ważne, jeśli ośrodek nie będzie posiadał wolnych miejsc, wtedy, jak zapewnia nasza rozmówczyni, nowa opłata (10 zł za osobę) nie będzie pobierana.
Zmiany dotyczą również zachowania na terenie zalewu. Wprowadzono zakaz grillowania, palenia ognisk, wnoszenia na plażę szklanych butelek oraz poruszania się po groblach wokół zalewu pojazdami mechanicznymi. Na osoby łamiące te zakazy zarządca, zgodnie z regulaminem, będzie mógł nakładać kary finansowe (200 zł).
Warto dodać, że obiekt w Janowicach bywa odwiedzany przez motocyklistów na crossach, którzy łamiąc przepisy, jeżdżą wokół tafli jeziora, a nawet po plaży. Niewiele brakowało, by jedna z prób ich obywatelskiego zatrzymania skończyła się uszkodzeniem ciała osób, które stanęły na drodze moto-wandali.