Po 11 latach pracy Mariusz Paszko pożegnał się z funkcją prezesa Zamojskiego Szpitala Niepublicznego. Zastąpił go Damian Miechowicz, do niedawna szef pogotowia w Zamościu.
Taką decyzję rada nadzorcza ZSN podjęła w poniedziałek, a w czwartek nastąpiła zmiana w fotelu prezesa. Tzw. starym szpitalem w Zamościu od tego dnia zarządza Damian Miechowicz, który niedawno zrezygnował z funkcji dyrektora Samodzielnej Publicznej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego w Zamościu. Mariusz Paszko kierujący szpitalem przy ul. Peowiaków nieprzerwanie od 2011 roku nie rozstał się z placówką, ale pozostał w zarządzie jako wiceprezes. Rozwiązanie z nim kontraktu przed upływem kadencji (ta kończyłaby się w czerwcu przyszłego roku) nastąpiło za porozumieniem stron.
Skąd te roszady?
– Rada Nadzorcza ZSN Sp. z o.o. w Zamościu zdecydowała o powiększeniu składu zarządu spółki kierując się chęcią rozwoju szpitala oraz koniecznością podejmowania wyzwań w sytuacji powstałej po likwidacji oddziału pediatrii – odpowiada Magdalena Dołgan, przewodnicząca rady, jednocześnie prezes ZGL w Zamościu, była wiceprezydent miasta. Dodaje, że organ nadzorczy pracę i zaangażowanie Paszki doceniał, ale uznano, że „powiększenie składu zarządu ułatwi sprostanie postawionym szpitalowi zadaniom”.
Z takiego obrotu sprawy zadowolony jest prezydent Zamościa. Trudno zresztą zakładać, żeby o zmianach nie wiedział i ich nie akceptował, skoro miasto jest 100-procentowym udziałowcem w ZSN.
Andrzej Wnuk uważa, że „szpital potrzebuje nowego impulsu do działania”. M.in. dlatego, że funkcjonował w sieci szpitali, ale likwidacja oddziału dziecięcego, którego prowadzenie jest jednym z warunków kwalifikacji do poziomu szpitali I stopnia sprawia, że „stary” szpital musi „zawalczyć o kontrakt”.
Przypomnijmy, że pediatrii nie ma w Zamościu od ponad roku, a nowy oddział jest dopiero tworzony w szpitalu „papieskim”.
Wszystko zgodnie z prawem
Oszczędni w komentarzach co do całej sytuacji są również główni zainteresowani.
– Organ nadzorczy miał prawo podjąć taką decyzję. I wszystko zgodnie z prawem się odbyło – tyle o utracie stanowiska mówi Mariusz Paszko. Dodaje, że z ochroną zdrowia jest związany od lat i zawsze podchodzi do powierzanych mu obowiązków profesjonalnie. – Pracowałem na wielu różnych stanowiskach, miewałem dyrektorów, miewałem prezesów i współpraca z nimi z reguły układała się dobrze. Jestem przekonany, że teraz też tak będzie – mówi.
– Znam Mariusza Paszko od dawna. Najściślej współpracowaliśmy, gdy byłem dyrektorem w pogotowiu, szczególnie blisko w okresie walki z pandemią. Bardzo cenię sobie jego doświadczenie, a przejmuję po nim szpital świetnie zorganizowany i w dobrej sytuacji finansowej – podkreśla Miechowicz.
Stary prezes, nowy prezes
Mariusz Paszko to absolwent Politechniki Lubelskiej. Ma też ukończone studia podyplomowe z zakresu zarządzania ochroną zdrowia na UMSC oraz Studia Podyplomowe Kontrola i Audyt Wewnętrzny w Lubelskiej Szkole Biznesu SW. Ukończył również kilka specjalistycznych kursów dla kadry zarządzającej opieką zdrowotną. W ochronie zdrowia pracuje od 1991 roku. Był m.in. głównym specjalistą ds. analiz ekonomicznych Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Zamościu, zastępcą dyrektora ds. administracyjno-ekonomicznych Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Zamościu, od 2005 r. dyrektorem ds. administracyjno-ekonomicznych ZSN, a od marca 2011 prezesem tego szpitala.
Damian Miechowicz jesta absolwentem romanistyki na UMCS w Lublinie i studiów podyplomowych w Wyższej Szkole Menadżerskiej w Warszawie. Przez wiele lat pracował jako dziennikarz. Był również prezesem Lokalnej Organizacji Turystycznej „Zamość i Roztocze”, ale też m.in. dyrektorem wydziału promocji Urzędu Miasta Zamość, a od maja 2020 roku szefem pogotowia. Po rezygnacji z tej ostatniej funkcji wrócił na dwa tygodnie do magistratu, w którym wcześniej wziął bezpłatny urlop. Teraz też jest w ratuszu urlopowany, bo kieruje szpitalem.
– To dla mnie na pewno duże wyzwanie, zwłaszcza, że będę zarządzał jednostką dwukrotnie liczniejszą niż stacja pogotowia i o innej specyfice, ale zdobyłem w życiu zawodowym tak wiele różnych doświadczeń, że jestem przekonany, iż dam sobie radę – uważa nowy prezes ZSN.