Będzie można coś zjeść i czegoś się napić, a także wypożyczyć kajak albo rower wodny, możliwe, że także przejechać się gokartem. Sezon nad zalewem w Zamościu ruszy pierwszego dnia wakacji i potrwa do ostatniego.
– Jesteśmy przygotowani. Mamy podpisaną umowę z WOPR, więc kąpiący się będą codziennie pod opieką ratowników – zapowiada Mateusz Ferens, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zamościu, który administruje miejskim kąpieliskiem.
Na plażowiczów czeka odnowiony obiekt, m.in. ze ścieżkami rowerowymi, ławeczkami i pomostami widokowymi. Remont i przebudowa zakończyły się w zeszłym roku. Z powodu opóźnień w realizacji inwestycji w poprzednie wakacje kąpielisko nie mogło formalnie zostać uruchomione, ale tego lata już takiego problemu nie będzie. Nad zalewem czynne będą m.in. toalety i zaplecze socjalne, ale też przygotowywane są inne atrakcje.
– Jesteśmy na etapie podpisywania umów na prowadzenie gastronomii, a także wypożyczalni sprzętu pływającego – mówi Ferens. Podejmie też rozmowy z przedsiębiorcą zainteresowanym udostępnianiem nad wodą gokartów. – Jeszcze nie wiem, czy dojdziemy do porozumienia, bo to rozrywka, która może nieco komplikować odpoczynek plażowiczom – zastrzega dyrektor OSiR.
Na pewno na otwarcie sezonu szykuje większą imprezę, połączoną z dorocznym rajdem rowerowym.
Jeszcze przed wakacjami na powiększoną plażę wrócą również palmy kupione w zeszłym roku przez miasto. Bezpiecznie przezimowały w ogrodzie zoologicznym i mają się podobno dobrze. – Były tam tak troskliwie doglądane, że nawet się rozrosły, więc zanim umiejscowimy je w ziemi, musimy kupić większe donice – mówi Mateusz Ferens. Dodaje, że już w ostatnim czasie wykonano pierwsze prace porządkowe przed sezonem. Przed wakacjami cały teren zostanie jeszcze raz dokładnie skontrolowany, by wszystko było jak należy.