
Taki wyrok usłyszał dziś w Sądzie Okręgowym w Zamościu 27-letni Adam W. z Rejowca Fabrycznego.

Do tragedii doszło 14 lutego, a więc w popularne walentynki. Adam W. wspólnie z 31-letnią konkubiną brał udział w zakrapianej alkoholem imprezie. Tam doszło do scysji.
– Oskarżony chwycił lewą ręką kobietę za włosy, a prawą poderżnął jej gardło nożem kuchennym – opowiada Sitarz.
Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było wykrwawienie. Gdy sprawca nieco wytrzeźwiał, zadzwonił po policję. Miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Trafił do aresztu tymczasowego, za kratkami przebywa do tej pory.
Podczas śledztwa wyszło na jaw, że przed dokonaniem zbrodni mężczyzna przez dwa lata znęcał się nad konkubiną: szarpał ją, popychał, bił m.in. młotkiem, wyzywał.
Adam W. nie pracował, był na utrzymaniu Moniki B. Podczas śledztwa przyznał się do winy i wyraził skruchę.
Dzisiejszy wyrok nie jest prawomocny.