Dziś starosta biłgorajski Stanisław Schodziński ma rozmawiać z kolejnym z kandydatów na stanowisko dyrektora miejscowego SP ZOZ. Kilka podobnych spotkań już się odbyło i nie dały rezultatu. Np. Marek Grzelaczyk, były prezydent Zamościa, któremu to Schodziński złożył propozycję szefowania biłgorajskiej służbie zdrowia, zrezygnował sam. Inni nie sprostali wymaganiom władz powiatu.
Przypomnijmy, że stanowisko jest wolne od półtora tygodnia. Wtedy Zarząd Powiatu Biłgorajskiego podjął decyzję o odwołaniu dotychczasowego dyrektora Stefana Oleszczaka. Ale starosta nie ukrywał, że kogoś bardziej odpowiedniego do pełnienia tej funkcji szukał od dawna.– Propozycję objęcia stanowiska dyrektora biłgorajskiego szpitala otrzymałem od starosty Schodzińskiego jakieś dwa miesiące temu – zdradza Marek Grzelaczyk. – Mnie takie trudne wyzwania, jakim bez wątpienia jest kierowanie szpitalem w Biłgoraju, intrygują i motywują. Dlatego wówczas nie powiedziałem nie. Do rozmów z byłym prezydentem Zamościa Schodziński powrócił już po dymisji Oleszczaka. – Z żalem musiałem odmówić, bo mam przed sobą inne wyzwania. Nie chciałem jednak zostawiać swojego bliskiego kolegi na lodzie, dlatego zaanonsowałem mu swojego znajomego – mówi Grzelaczyk. Nie chce zdradzić jednak nazwiska tej osoby. Mówi tylko, że to świetny fachowiec, ekonomista. – Bo właśnie ekonomisty bądź prawnika temu szpitalowi potrzeba. Jego sytuacja jest dramatyczna i nie chodzi mi tylko o zadłużenie tej placówki, ale także o opór materii w środowisku lekarskim. Na czele szpitala musi stanąć człowiek, który nie zawaha się podejmować trudnych decyzji.
Szczegółów na temat kandydatów nie chce zdradzać również starostwo. – Nie prowadzimy jakiejś dokładnej ewidencji. Mogę tylko powiedzieć, że jest ich kilku – ucina Stanisław Dzido, sekretarz Starostwa Powiatowego w Biłgoraju. – Wśród osób, z którymi rozmowy już były albo będą prowadzone, są lekarze, ekonomiści i administratorzy.
Biłgorajski SP ZOZ jest chyba najpoważniej zadłużoną placówką służby zdrowia w województwie lubelskim. Jego zobowiązania sięgają 28 mln zł, nie licząc odsetek. Przed kilkoma miesiącami szpital przystąpił do rządowego programu restrukturyzacji, który ma wyprowadzić go na prostą. Właśnie w związku z tym Rada Powiatu Biłgorajskiego podjęła ostatnio decyzję o poręczeniu 10-milionowego kredytu dla szpitala. Do czasu powołania nowego dyrektora jego obowiązki powierzono Zbigniewowi Kowalowi, dotychczasowemu zastępcy ds. ekonomicznych. (ak)