Afera w gminie Księżpol. Tanie gminne mieszkanie dostała córka jednego z radnych. Pozostali radni natychmiast zażądali podniesienia stawek za czynsz
Tak tanich mieszkań, jak u nas nie ma chyba w całym kraju. Najemca płaci tylko 88 groszy za metr kwadratowy. Ostatnio takie mieszkanie otrzymała córka radnego. Ma za nie płacić 55 zł miesięcznie – denerwuje się czytelnik, który powiadomił nas o sprawie. – Żaden człowiek nie płaci tak niskiego czynszu. To niesprawiedliwe w stosunku do innych mieszkańców gminy.
Informacja poruszyła także gminnych radnych. Na ostatniej sesji wysokość stawki skrytykował m.in. radny Henryk Marczak – Jeżeli wszyscy dbamy o podatki, to wynajem tych mieszkań powinien być bardziej sprawiedliwy, bo za 55 zł to nie ma sensu budowania własnego mieszkania – irytował się radny.
Okazuje się, że inne gminne mieszkania wynajmowane są jeszcze taniej. Nawet za 40 zł miesięcznie. – Stawka bazowa to rzeczywiście 88 groszy za metr. A w przypadku mieszkań, w których nie ma ogrzewania jest jeszcze niższa – przyznaje Roman Falandysz, inspektor Urzędu Gminy Księżpol. – Stawki są niskie, ale i mieszkania nie są atrakcyjne. Zwykle to lokale przy szkołach czy ośrodku zdrowia.
Falandysz potwierdza, że jedno z 63-metrowych mieszkań zostało wynajęte córce radnego, ale nie widzi w tym nic złego. – Na ogłoszenie o wynajmie odpowiedziała tylko ona oraz inna osoba. Sytuacja ich rodzin była bardzo podobna. Przesądziła więc opinia komisji badającej oba przypadki. Wybrano rodzinę, w której jest samotna matka z dzieckiem. Osobom w takich trudnych rodzinnych sytuacjach musimy pomagać w pierwszej kolejności – argumentuje.
Wszystko wskazuje jednak na to, że czynsze gminnych lokali – na wniosek radnych – pójdą w górę. – Zaczynamy dyskusję na ten temat. Sprawdziliśmy już ile płaci się za mieszkania w ościennych gminach. Okazuje się, że to zwykle niewiele ponad złotówka za metr kwadratowy – mówi Falandysz. – U nas prawdopodobnie wkrótce będzie obowiązywała podobna stawka.