Najpóźniej do połowy przyszłego roku zmienione muszą zostać nazwy ulic, mostów i placów upamiętniające osoby, organizacje, wydarzenia lub daty symbolizujące system władzy w Polsce w latach 1944–1989.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
O dostosowaniu się do tzw. ustawy dekomunizacyjnej szykuje się już Miasto Idealne. – Zgodnie z ustawą to samorząd ma obowiązek dokonać zmian – potwierdza Marek Gajewski, rzecznik prezydenta Zamościa. – Na razie nie znamy ostatecznego wykazu nazw podlegających zmianom. Zostanie on sporządzony dopiero po uzyskaniu opinii Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
Dlatego zamojscy urzędnicy nie mogą na razie oszacować, jakie koszty związane ze zmianami dokumentów, tabliczek, pieczątek itp. poniesie miasto.
– Na razie powiedzieć mogę tylko, że zmiany nazw ulic będą odbywały się zgodnie z obowiązującą dotychczas procedurą – dodaje Gajewski. – Każda nowa nazwa, czy to zgłoszona przez społeczność danego osiedla, czy też zaproponowana przez Wydział Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta Zamość, będzie opiniowana na zebraniach mieszkańców.
Na razie nieoficjalnie mówi się, że zmieniona może zostać nazwa ulicy Armii Ludowej, Buczka, Czugały, plac Jaroszewicza, Radziecka, Waryńskiego i Wróblewskiego.