Ten anonim wywołał zamieszanie. Autor zarzuca w nim kandydatom na europosłów z PSL niedozwolone praktyki. Według niego dogadali się oni z podległymi biłgorajskiemu Starostwu Powiatowemu dyrektorami szkół.
- To są bzdury i ubeckie metody - złości się Marek Onyszkiewicz, biłgorajski starosta. - Nic takiego nie mogło mieć u nas miejsca. Dyrektorzy podległych nam szkół zapewniają, że to potwarz. A to są ludzie godni szacunku, z wieloletnim stażem.
Kandydatem na europosła jest Marian Tokarski z PSL. Sprawuję on funkcję członka zarządu biłgorajskiego powiatu. Jego anonim też wytrącił z równowagi.
- Na temat zbliżających się wyborów w żadnej ze szkół nie wypowiedziałem ani słowa - zapewnia Tokarski. - A co dopiero mówić o niedozwolonych praktykach. Ta cała sprawa jest po prostu wyssana z palca.
Prokuratorzy chcą to wyjaśnić. - Z uwagi na charakter stawianych zarzutów, zdecydowaliśmy się wszcząć w tej sprawie postępowanie sprawdzające - mówi Zbigniew Reszczyński, szef Prokuratury Rejonowej w Biłgoraju. - Jest w toku.