Radni na podwyżki się nie zgodzili, ale zamojskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i tak zrobi swoje. Niebawem wzrosną opłaty za wodę i ścieki. Za każdy metr sześcienny zapłacimy o 27 groszy więcej niż dotychczas. Nie wszystkim się to podoba.
– Poprzednia taryfa opłat za wodę i ścieki obowiązywała tylko na jeden rok – dodaje Karol Garbula, rzecznik prezydenta Zamościa. – Dlatego trzeba było wprowadzić nową. Została opracowana zgodnie z przepisami.
Podwyżki zostaną wprowadzone wbrew radnym oraz szefom dwóch zamojskich Spółdzielni Mieszkaniowych i prezesa Zakładu Gospodarki Lokalowej.
Na ostatniej sesji odbyła się na ten temat prawdziwa batalia. Było mnóstwo argumentów za i przeciw. W końcu odbyło się głosowanie. Przeciwko uchwaleniu podwyżki było 8 rajców, 7 ją poparło, a 4 wstrzymało się od głosu.
Tyle, że to nic nie dało. – To była opinia rady – mówi rzecznik Garbula. – PGK może wprowadzić nowy cennik.
Podwyżki opłat za wodę i ścieki zostaną wprowadzone 1 kwietnia. Teraz za każdy metr sześcienny trzeba zapłacić 4 zł i 88 gr. (opłata jest pobierana łącznie). Ceny wzrosną o 27 groszy (czyli 5,53 proc.).
– Opłaty u nas należą do najniższych w województwie – mówi prezes Josik. – Podwyżka nie obciąży znacząco mieszkańców miasta. Nam ułatwi funkcjonowanie.
Co na to zamojscy rajcy? Marek Dziura, zamojski radny miejski (PiS) był największym przeciwnikiem wprowadzenia tej podwyżki. Na ostatniej sesji triumfował.
Jednak o tym, że cała batalia na sesji, a potem głosowanie nic nie dało dowiedział się od nas. Był oburzony.
– Podwyżka jest nieuzasadniona – denerwuje się Dziura. – Ta spółka powinna poszukać oszczędności u siebie, a nie obciążać mieszkańców miasta. To jasne. Jeśli te podwyżki zostaną wprowadzone, będę stanowczo protestował.
W jaki sposób? – Złożę wniosek o odwołanie prezesa Josika ze stanowiska – zapewnia radny. – Nie może być tak, ze opinia rady i szefów spółdzielni mieszkaniowych nic nie znaczy. To po co my jesteśmy potrzebni! Tak nas traktować nie wolno!
Ireneusz Godzisz, wiceprzewodniczący zamojskiej RM studzi emocje.
– Radni nie zakwestionowali samego mechanizmu wprowadzenia taryfy – tłumaczy. – Dlatego PGK podwyżki może w takiej sytuacji wprowadzić. Takie jest po prostu prawo.
Mieszkańcy Zamościa zachwyceni tym prawem nie są.
– Co roku wprowadzana jest fala różnych podwyżek – mówi pan Tomasz, mieszkaniec domu przy ul. Ustronie. – Gdy się całość zsumuje wychodzi dużo pieniędzy. Dlatego nie można mówić, że podwyżek za wodę i ścieki mieszkańcy nie odczują. Dla wielu ludzi to będzie kłopot.