![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Za usiłowanie zabójstwa policjanta prokurator domagał się dla Ryszarda K. 9 lat pozbawienia wolności. Sąd jednak skazał dziś oskarżonego na 4 lat więzienia. Na nadzwyczajne złagodzenie kary wpłynęły m.in. szczere przeprosiny oraz dobra opinia. Wyrok nie jest prawomocny.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Pijanego 50-latka za kierownicą audi wypatrzyli pogranicznicy. Zatrzymali samochód i poprosili o pomoc policję.
Ryszard K. siedział w swoim aucie, ale w pewnym momencie zaczęło mu się nudzić. Nie czekając na doprowadzenie do radiowozu, wysiadł z audi i ruszył w przeciwnym kierunku.
Wcześniej włożył do kieszeni nóż kuchenny, którego ostrze miało 10 cm. Nie zapomniał też o butelce wódki, która również powędrowała do kieszeni.
Gdy jeden z policjantów chwycił go za ramię, Ryszard K. gwałtownie się odwrócił i próbował go ugodzić nożem w brzuch. Później przełożył nóż do drugiej ręki i ponowił próbę. Ale i tym razem ostrze nie dosięgło mundurowego, który – jak podkreślano wczoraj w sądzie – musiał wykazać się sprytem i dobrym wyszkoleniem sportowym.
Ryszard K. został obezwładniony. – Stan agresji był duży – relacjonował po zdarzeniu Jarosław Karkuszewski z hrubieszowskiej policji.
Aby założyć sprawcy kajdanki, musiało go przetrzymywać trzech funkcjonariuszy policji i straży granicznej. Alkomat wykazał w organizmie 50-latka dwa promile alkoholu.
Sąd postanowił go tymczasowo aresztować; do tej pory jest za kratkami. Napadniętemu funkcjonariuszowi nic się nie stało.
Prokuratura Rejonowa w Hrubieszowie oskarżyła Ryszarda K. o usiłowanie o usiłowanie dokonania zabójstwa. Grozi za to co najmniej 8 lat więzienia.
Oskarżony zapewniał, że nikogo nie chciał zranić ani zabić, a nóż przez przypadek wyciągnął z kieszeni.
– Ale swoje zachowanie oskarżony zrozumiał na sali sądowej – usłyszeliśmy w uzasadnianiu wyroku.
Ryszard K. przeprosił napadniętego policjanta, który przyjął przeprosiny. O nadzwyczajnym złagodzeniu kary zadecydowała też dobra opinia oskarżonego w miejscu zamieszkania.
Wobec oskarżonego zasądzono dodatkowo trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Ryszard K. był już wcześniej karany za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości.
Wszystko wskazuje na to, że apelację złoży nie tylko prokurator, który domagał się dla oskarżonego 9 lat więzienia, ale i obrońca.
– Bo oskarżony nie chciał nikogo zabić – powiedział nam dzisiaj mec. Szczepan Semczuk.