- Przyjedźcie, bo synowie biją męża - zaalarmowała funkcjonariuszy w weekend załamana mieszkanka Hrubieszowa.
- Wyzywali funkcjonariuszy i kazali im się wynosić z mieszkania - informuje mł. asp. Arkadiusz Arciszewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie. - Podczas zatrzymywania starszego z mężczyzn, jego brat chwycił jednego z interweniujących policjantów za szyję.
Nie było to przyjacielskie objęcie, dlatego w policyjnym areszcie trzeba było przygotować nocleg dla obu awanturników. To dobrzy znajomi hrubieszowskich stróżów prawa. Bracia nie chcieli poddać się badaniu na zawartość alkoholu.
- Obaj usłyszeli zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia policjantów - mówi Arciszewski.
Jak się nam udało ustalić, ich ojciec wyszedł z opresji z obrażeniami twarzy.
Podczas niedzielnej imprezy dożynkowej w podzamojskim Sitańcu jednego z uczestników najzwyczajniej w świecie przypiliło. Mężczyzna nie zawracał sobie jednak głowy poszukiwaniami toalety, lecz na boisku potrzebę postanowił załatwić. To mogło wywołać zgorszenie, dlatego policjanci ukarali 53-letniego mieszkańca gminy Zamość stuzłotowym mandatem.
- Po przyjęciu mandatu mężczyzna zaczął wyzywać funkcjonariuszy i grozić im zwolnieniem z pracy - relacjonuje nadkom. Joanna Kopeć, rzecznik prasowy zamojskiej policji.
Dlatego noc spędził w policyjnym areszcie. Przed sądem odpowie za znieważenie policjantów. Grozi za to rok więzienia.
Na podobną karę może liczyć 19-latek, który przy ul. Rynek w Komarowie zrównał z błotem dwoje funkcjonariuszy z Posterunku Policji w Komarowie. Młodzieniec miał w organizmie 2,36 promila alkoholu.