Dopóki nowe pawilony biłgorajskiego szpitala nie zostaną odpowiednio wyposażone, sanepid nie wyda pozwolenia na ich użytkowanie. Pacjenci muszą więc czekać na otwarcie nowych oddziałów, bo starostwo czeka na rozstrzygnięcie dopiero ogłoszonych przetargów na wyposażenie sal.
To najbardziej optymistyczna wersja, bo procedury przetargowe mają to do siebie, że potrafią się ciągnąć bardzo długo. Np. w przypadku zakupu sprzętu medycznego trwały aż 10 miesięcy. Jeżeli sytuacja się powtórzy, to nie ma szans na otwarcie nowych pawilonów przed końcem roku. A to z kolei zagraża realizacji programu restrukturyzacyjnego jednego z najbardziej zadłużonych szpitali na Lubelszczyźnie.
– Warunkiem przyjęcia tego projektu było uruchomienie nowych pawilonów do 30 czerwca. Zarząd zapewniał, że termin będzie dotrzymany... – komentuje z niezadowoleniem Zofia Woźnica, radna powiatowa i przypomina, że warunkiem poręczenia przez Radę Powiatu Biłgorajskiego 10 mln kredytu dla szpitala było utworzenie oddziału intensywnej terapii i rehabilitacji oraz transportu sanitarnego. – A pan wicestarosta mówi teraz, że przetargi rozstrzygnięte będą może teraz, a może jeszcze później.
Wtóruje jej przewodniczący RP. – Przecież wszelkie przetargi, czy na wyposażenie sanitarne, czy w pościel, można było ogłosić dużo wcześniej – złości się Franciszek Piętak. – Nie można było, bo wtedy nie mieliśmy pieniędzy – ucina Małyszek. (gam)