Trzęsieniem ziemi w zamojskim ratuszu można nazwać pierwsze miesiące rządów nowego prezydenta. Andrzej Wnuk wymienił nie tylko najbliższych współpracowników. Do obsadzenia jest m. in. dziewięć stanowisk dyrektorów wydziałów
Profesjonalizm
- Chcemy żeby miasto było zarządzane jak najbardziej profesjonalnie, więc szukamy na te stanowiska jak najlepszych kandydatów - mówi Marek Gajewski, rzecznik prasowy prezydenta Zamościa.
Czy oznacza urzędnicy, którzy do tej pory zajmowali wysokie stanowiska w zamojskim ratuszu nie wykazywali się profesjonalizmem? - Wydaje mi się, że nowi dyrektorzy będą pełnili te funkcje lepiej - odpowiada wymijająco Gajewski.
Wyłoniono już m. in. nowego zastępcę kierownika USC. Natomiast w konkursie na sekretarza wpłynęło osiem ofert, ale przed komisją kwalifikacyjną stawią się tylko dwie, które przeszły weryfikację merytoryczną. Jeszcze większym zainteresowaniem cieszyło się stanowisko referenta w Zespole Informatyki i Łączności. O to miejsce ubiega się 19 osób.
- W przypadku stanowisk dyrektorskich decyzje będą zapadały pod koniec tygodnia. W piątek zostanie też rozstrzygnięty konkurs na sekretarza miasta - informuje Gajewski.
Znajoma prezesem
Roszady w wydziałach poprzedziły natomiast zmiany w radach nadzorczych miejskich spółek. Najwięcej kontrowersji wywołały decyzje dotyczące Zakładu Gospodarki Lokalowej. Prezesem ZGL została Małgorzata Popławska, która w wyborach samorządowych kandydowała do zamojskiej Rady Miasta z listy KWW Wspólny Zamość, którego założycielem był m. in. Wnuk.
Jak zauważył Tygodnik Zamojski, w swoich materiałach wyborczych Popławska pisała, że ma dość ciągłego dojeżdżania 100 km do pracy (pracowała wtedy w jednym z lubelskich banków) i chce pracować w mieście, w którym mieszka.
Radną nie została, ale dostała stanowisko w ZGL. Jej zastępcą został Andrzej Lubczyk. To działacz związany z Prawem i Sprawiedliwością, które poparło Wnuka w walce o prezydencki fotel.