Żadna spośród siedmiu kobiet z Zamościa, która odebrała w poniedziałek telefon od fałszywego wnuczka, nie dała się nabrać.
- Tym razem po odbiór pieniędzy nie wysyłał zaufanego kolegi. Prosił o przelew gotówki na podane przez niego konto – wyjaśnia Joanna Kopeć z zamojskiej policji.
Żadna z kobiet nie dała się nabrać opowieściom mężczyzny. Podejrzewając, że mają do czynienia z fałszywym członkiem rodziny nie pożyczyły pieniędzy, a o próbach oszustw powiadomiły policjantów. Dlatego mundurowi przypominają, że w przypadku tego rodzaju oszustw mechanizm działania przestępców jest prosty.
– Telefonują zazwyczaj do osoby starszej i mieszkającej samotnie. Sprawca podaje się za członka jej rodziny. Podczas rozmowy, w rozmaity sposób starają się zdobyć zaufanie ludzi i wykorzystując ich dobre serce, nakłaniają do udzielenia pożyczki na pilne wydatki. Następnie informują, że po pieniądze zgłosi się znajomy. Bywa, że osoby starsze tracą całe oszczędności swojego życia – dodaje Joanna Kopeć.