Garnitur za 620 zł i skórzaną teczkę za 410 zł kupił sobie dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocy w Zamościu za pieniądze z dotacji z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. Na garsonkę dla podległej pracownicy wydano kolejne 250 zł
W 1999 roku do Zamościa trafiło z dotacji 253 tys. zł, z czego 24,5 tys. zł przeznaczono na zakup mebli i urządzeń kuchennych. W protokole czytamy, że przykładem naruszenia przepisów o wydatkach publicznych był zakup garnituru dla dyrektora ośrodka za 620 zł. Podstawą tego zakupu było zarządzenie samego dyrektora w sprawie zasad przydzielania pracownikom środków ochrony indywidualnej oraz odzieży roboczej. Uwagę zwraca też cena zakupionego stolika pod sprzęt audio za ponad 1,3 tys. zł, kiedy identyczny można było kupić w tej samej firmie za 542 zł.
W 2000 roku takimi nieumotywowanymi wydatkami miały być zakup skórzanej teczki dla dyrektora za 410 zł oraz garsonki dla kierowniczki działu pierwszego kontaktu za 250 zł. Podczas kontroli zakwestionowano też wypłatę 1290 zł, co stanowiło ekwiwalent za odzież i pranie odzieży dla pracowników.
Za świadczące o niegospodarności protokół uznaje też poniesienie kosztów kształcenia głównej księgowej, na co wydatkowano 2,2 tys. zł. Tak samo niecelowe było wydanie 3,4 tys. zł na specjalizację dyrektora i kierowniczkę działu pierwszego kontaktu. Koszty szkoleń w całości pokryto ze środków otrzymanych z budżetu wojewody.
Dyrektor placówki otrzymał protokół i ocenę 2 października. Od tego czasu ma siedem dni na ustosunkowanie się do oceny. - Na razie nie będę się wypowiadał w tej kwestii, bo kontrola jeszcze nie została zakończona, tzn. niczego jeszcze nie podpisałem, a przede wszystkim nie ustosunkowałem się do zarzutów, a przysługuje mi prawo do obrony - mówi Janusz Nawój, dyrektor kontrolowanej jednostki.
- Dopiero przekartkowałem te dokumenty. Będę się do nich mógł ustosunkować po rozmowie z dyrektorem ośrodka. Wstępnie przeglądając protokół nie zauważyłem jakichś drastycznych zarzutów, co nie oznacza, że bronię dyrektora placówki - mówi Marek Grzelaczyk, prezydent Zamościa.
Procedura kontrolna jeszcze nie została zakończona. - Dajemy szansę do obrony drugiej stronie, czyli dyrektorowi placówki. Później zostaną wydane ewentualne zalecenia pokontrolne. Nie można też wykluczyć tego, że kontrolę trzeba będzie powtórzyć - tłumaczy Wioleta Gołębiowska, p.o. z-ca dyrektora Wydziału Finansów i Budżetu LUW. •