Po chaszczach, które jeszcze latem przysłaniały zabytkowy park pałacowy w Świdnikach (gm. Miączyn) nie ma już śladu. Gmina, zgodnie z zapowiedzią, zagospodarowała teren. Ale nasz Czytelnik, dostrzegł, że spustoszenie przy parkowych stawach sieją bobry. Bardzo go to niepokoi.
Mieszkaniec wsi Świdniki, który kilka miesięcy temu alarmował nas w sprawie zaniedbanego parku z zadowoleniem obserwuje, jak zgodnie z obietnicą samorządu, ten teren wypiękniał.
– Jest altana, są ławeczki, kładka. Ładnie to wygląda. Błoto zostało, ale wiem, że teren ma być wyrównany i zasiana trawa. Tylko szkoda, że zajmując się parkiem gmina nie zadbała o całość – mówi mężczyzna.
Chodzi mu o to, co zauważył nad stawem: poniszczone przez bobry drzewa. Uważa, że powinno się o nie zadbać. – Jak człowiek na działce chce wyciąć drzewo, o pozwolenie musi prosić. Bobry harcują w najlepsze i nic się nie dzieje. Może by te graby chociaż jakąś siatką otoczyć – podpowiada nasz czytelnik.
Problem urzędnicy z Miączyna znają bardzo dobrze. – On dotyczy nie tylko tej miejscowości i nie tylko tego miejsca, ale całej gminy – mówi wójt Ryszard Borowski. Dodaje, że samorząd już w zeszłym roku wystąpił o zgodę na odstrzał tych zwierząt. I uzyskał ją w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie, ale jak dotąd akcja nie została zrealizowana.
– Mamy prawo odstrzelić 160 sztuk, problem w tym, że nie udało się jeszcze dogadać z myśliwymi, którzy podjęliby się zadania – rozkłada ręce Borowski. Zapewnia jednak, że nawet jeśli bobry w Świdniku nadal będą się pojawiać, to nowym, drewnianym ławeczkom czy mostkom nie zagrożą. – A że trochę popogryzają drzewa, to trudno. Wszędzie to się dzieje – uważa wójt.
Tymczasem już niedługo w zabytkowym parku zacznie pracować kolejna ekipa. Bo dzięki pieniądzom z Polskiego Ładu wokół zbiornika wodnego powstać ma chodnik i tzw. domek ogrodnika w formie altany.
Gmina otrzymała bowiem ponad 1,5 mln złotych na budowę szlaku rowerowego długości 46 km i utworzenia przy nim miejsc odpoczynku.
– Część tego zadania zostanie zrealizowana w Świdnikach, ale nie tylko – mówi Justyna Rubacha, sekretarz gminy Miączyn. Zdradza, że na Czartorii, najwyższym wzniesieniu w okolicy, powstanie wieża widokowa, a przy niej altanka. Miejsce odpoczynku i rekreacji zostanie zorganizowane również przy mogile powstańców styczniowych w lesie w Zawalowie. Samorząd planował wydać na ten cel ok. 1,7 mln zł, ale po przetargu okazało się, że koszt całości to nieco ponad 2 mln. Zadanie zrealizuje firma z Zamościa.
Władze Miączyna mają też kolejne pomysły na uatrakcyjnienie parku w Świdnikach. Realizacja zamierzeń zależy jednak od tego, czy uda się pozyskać dotację. – Chcielibyśmy tam m.in. zbudować drugą część kładki. O wsparcie na ten cel znów będziemy się starali podobnie jak ostatnio w Lokalnej Grupie Działania Ziemia Zamojska – zapowiada sekretarz Rubacha.