Wody od środy nie mają nie tylko mieszkańcy Hrubieszowa, ale i pięciu okolicznych wiosek: Teptiukowa, Świerszczowa, Gródka, Obrowca i Wolicy, czyli grubo ponad 20 tysięcy osób. Wczoraj wprawdzie poleciała z kranów, ale nadal nie można jej pić. Wody z kranu w Hrubieszowie i okolicy można używać wyłącznie do celów sanitarnych, a więc praktycznie tylko do spłukiwania toalet. Jak długo potrwa?
- Jeżeli wyniki badań laboratoryjnych będą pomyślne, to w sobotę po południu w mieszkaniach pojawi się woda do celów gospodarczych, a więc przede wszystkim mycia i prania. Na pitną trzeba poczekać przynajmniej do poniedziałku, aż wpłyną do nas końcowe wyniki badań z sanepidu. Wierzymy, że będą pozytywne - powiedział nam dziś Zbigniew Dolecki, burmistrz Hrubieszowa.
Barszcz na mineralnej
Jak się żyje w Hrubieszowie? - Ciężko, ale jakoś trzeba sobie radzić - mówi Jadwiga Stadnicka, którą wczoraj odwiedziliśmy w mieszkaniu na parterze przy ul. 3 Maja. Przygotowywała barszcz ukraiński. - Mam ponad 10 litrów zapasów mineralnej. Do mycia po przegotowaniu nadaje się podobno woda z cysterny, ale mam wrażliwą skórę i boję się umyć głowę. Współczuję lokatorom z wyższych kondygnacji. Ciężko im chodzić z pełnymi wiadrami.
Dlatego pracownicy MOPS docierali do starszych, samotnych i schorowanych mieszkańców z pięciolitrowymi butlami wody pitnej. W noszeniu wiader pomagała też młodzież z Gimnazjum nr 1.
Woda idzie jak woda
W środę wody zabrakło nie tylko w kranach. Próżno jej było szukać też w niektórych sklepach. Ale dziś ci, którzy próbowali zarobić sprzedając mineralną drożej z samochodów pod blokami, nie mają już czego szukać. Sklepikarze zareagowali błyskawicznie i teraz w każdym sklepie w butelkach można przebierać jak w ulęgałkach.
- Mamy 15 rodzajów wody niegazowanej i gazowanej - mówi Lucyna Lebiedowicz, właścicielka sklepu wielobranżowego przy ul. Zamojskiej. - Pięciolitrowa jest po 2,60 zł, półtoralitrowa już od złotówki.
Pracownicy inspekcji handlowej sprawdzają, czy w związku z kryzysową sytuacją sklepikarze nie podwyższają cen. - Bo to jest wykroczenie - mówi sierż. Justyna Popek, rzecznik hrubieszowskiej policji.
Wesele bez kranówki
Pozamykane są przedszkola i restauracje, które korzystają z miejskiego wodociągu. Ale nie wszyscy odwołali imprezy.
- Mamy w zapasie tysiąc litrów wody pitnej - mówi Janusz Rezler z Domu Weselnego "Staropolska” przy ul. Kolejowej. - W sobotę mamy wesele. Musimy być fair wobec klientów, którzy półtora roku temu zaklepali termin. Liczymy, że z kranów poleci woda do celów gospodarczych.
Dziś w Hrubieszowie pojawiły się długo oczekiwane cysterny z wodą pitną. Można ją pobierać w czterech punktach miasta.
Koszmar trwa od środy
Dostawy wody do mieszkań w Hrubieszowie wstrzymano w środę, bo ktoś dobrał się do trzech aluminiowych włazów na studniach przy ujęciu wody. Prawdopodobnie to była to sprawka zbieracza złomu, ale nie można było wykluczyć, że ktoś próbował zatruć wodę. Dlatego sanepid musi dokładnie zbadać próbki, a policja szuka sprawcy. Za pomoc w jego ujęciu wyznaczono nagrodę. Prokuratura prowadzi śledztwo w kierunku sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu ludzi.