Sąd Rejonowy w Hrubieszowie warunkowo umorzył na dwa lata tytułem próby sprawę 55-letniego przedsiębiorcy z gminy Hrubieszów oskarżonego o niehumanitarne zabicie owczarka niemieckiego należącego do innego biznesmena. Józef W. musi jednak przekazać 2 tys. złotych na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
W jednej z piwnic na terenie byłego Hakonu przy ul. Wyzwolenia odnaleziono ukryte martwe zwierzę. W jego ciele tkwił śrut. Dwa inne owczarki zostały ranne, ale wylizały się z ran.
Policja ustaliła, że do czworonogów strzelał prowadzący po sąsiedzku hotel znany przedsiębiorca i myśliwy. Zabezpieczono łuski oraz dwie sztuki broni myśliwskiej należące do 55-latka.
Mężczyzna przyznał, że wyjął a samochodu strzelbę i oddał po jednym strzale do każdego z owczarków, bo były agresywne i zaatakowały jego psa, który przebywał w kojcu.
Józef W. zapewniał, że nie wiedział, kto jest właścicielem biegających samopas zwierząt.
Śledczy oskarżyli Józefa W. o to, że w wykonaniu z góry podjętego zamiaru zabił ze szczególnym okrucieństwem psa, strzelając do niego z broni myśliwskiej i usiłować zabić dwa inne owczarki niemieckie.
Groziły mu za to nawet 2 lata więzienia.
Wyrok jest już prawomocny.