Od 1 marca Zamość nie będzie wypłacał bonu żłobkowego – zdecydowali w poniedziałek radni, uznając, że świadczenie to jest niepotrzebne, skoro rodzice dostają po 1500 zł od rządu i to wystarcza na pokrycie czesnego.
Takie argumenty padły w uzasadnieniu uchwały, mówiła o nich również na sesji Renata Niemiec-Bubiłek, dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Zarządzania kryzysowego UM Zamość.
Przypomniała, że w październiku 2024 zaczęła obowiązywać ustawa, na mocy której pracujący zawodowo rodzice dzieci do lat 3 mogą otrzymywać do 1500 zł (do 1900 w przypadku dzieci niepełnosprawnych) miesięcznie na opłacenie opieki nad maluchem, czy to przez babcię, nianię czy też np. w żłobku.
Opłaty poszły w górę
W związku z wprowadzeniem tego rządowego wsparcia w zamojskim żłobku miejskim, ale też placówkach prywatnych opłaty zostały podniesione. Tak zresztą działo się w całej Polsce.
>>> Opłata za żłobek ostro w górę. Rodzice mają tego nie odczuć <<<
Podejmując w sierpniu 2024 uchwałę o podwyżce czesnego (była wprowadzana stopniowo, a od stycznia to blisko 1500 zł) urzędnicy zamojskiego magistratu argumentowali to właśnie tym, że 1 października miał wejść w życie rządowy program „Aktywny rodzic”. Mówiono, że państwowe wsparcie w zupełności pokryje koszty pobytu dziecka w żłobku (rodzice płacą jedynie za wyżywienie). I tak jest rzeczywiście. Tylko w jednym prywatnym spośród wszystkich 9 żłobków w Zamościu opłaty przekraczają rządowe świadczenie i wynoszą 1750 zł.
Niezależnie od tego w Zamościu cały czas obowiązywała jeszcze uchwała z końca 2022 roku, na mocy której miasto mieszkającym w Zamościu i pracującym zawodowo rodzicom wypłacało tzw. bon żłobkowy. Było to 400 zł na dziecko w żłobku i 300 na spędzające czas w klubie dziecięcym. Doszło więc do podwójnego finansowania.
Ile zostanie w kasie miasta?
O oszczędności wynikające z likwidacji bonu dopytywał na sesji radny Janusz Kupczyk z klubu Koalicji Obywatelskiej. Dyr. Niemiec-Bubiłek zapewniała, że nie o oszczędności chodzi, ale o to, by nie naruszać dyscypliny finansów publicznych. Dodała jednak, że w styczniu br bony żłobkowe kosztowały samorząd ok. 20 tys. zł.
– Czy kwota, którą pobierają rodzice w ramach bonu żłobkowego będzie musiała zostać zwrócona, jeśli dublowała się z wypłacanym świadczeniem rządowym? – dopytywała jeszcze Katarzyna Szargało-Szkałuba z klubu radnych prezydenta.
– Wypłat dokonuje dział świadczeń Miejskiego Centrum Pomocy Rodzinie. Z tego co wiem, nie ma narzędzi do tego, żeby uchylić decyzje, które zostały wydane we wrześniu do końca czerwca. Więc jedynie uchylenie tej uchwały spowoduje, że te świadczenia będą wstrzymane – wyjaśniła jej dyrektor wydziału spraw obywatelskich.
Ostatecznie RM Zamość większością podjęła decyzję o likwidacji bonu żłobkowego. Od głosu wstrzymali się jedynie: Szczepan Kitka i Marek Walewander (PiS), Krzysztof Sowa (KWW Andrzeja Wnuka) i Katarzyna Szargało-Szkałuba.
Z informacji przekazanych na sesji wynika, że w tej chwili wszystkie żłobki w Zamościu dysponują 334 miejsca dla maluchów (w placówce miejskiej jest ich 115, a od września będzie 130), z czego zajętych jest 241.
Bon żłobkowy zastąpił dotacje
Zamojski Bon Żłobkowy zaczął obowiązywać od 1 stycznia 2023 roku, a został wprowadzony uchwałą z listopada 2022 roku. Zastąpiono w ten sposób dotacje przekazywane od 2014 roku przez miasto. Trafiały one do poszczególnych placówek na podstawie oświadczeń o liczbie objętych opieką dzieci, których rodzice deklarowali, że mieszkają w mieście. Nie było jednak możliwości weryfikowania czy te deklaracje są zgodne z prawdą.
>>> Zamość już ma. Gmina będzie miała. Bony na żłobek <<<
To sporo kosztowało. W 2022 roku dotacje pochłonęły 1,2 mln zł. Tymczasem składając wniosek o bon żłobkowy trzeba było udokumentować fakt zameldowania z dzieckiem w Zamościu i opłacania tutaj podatków. Wydatki miasta od razu spadły. Natomiast decyzję o wprowadzeniu podobnego świadczenia podjęto w gminie Zamość. Po likwidacji bonu żłobkowego samorząd miejski już w ogóle nie będzie do pieki nad najmłodszymi dziećmi dopłacał.