Wczoraj krew oddawali biłgorajscy policjanci, dzień wcześniej ich koledzy ze straży pożarnej.
Maciej Ukleja jest honorowym krwiodawcą od roku. Skończył już szkołę średnią. W październiku rozpocznie studia. Ma wakacje, więc wypoczywa, ale z wizyt w zamojskim centrum krwiodawstwa nie rezygnuje. - Ostatnio oddawałem krew w lipcu. Następny raz wybiorę się we wrześniu, bo wymagana jest dwumiesięczna przerwa - opowiada 19-latek. - Mam czas, więc nie widzę powodu, by z tego rezygnować.
Podobnie zachowuje się tylko część stałych dawców zamojskiego centrum, do którego latem zgłasza się dziennie najwyżej 30 osób. - To o połowę mniej, niż normalnie - przyznaje dr Elżbieta Tatarska, ale jednocześnie zapewnia, że w te wakacje z powodu braku krwi nie została w naszym regionie odwołana ani jedna operacja, ani najdrobniejszy nawet zabieg.
Podobne rezultaty dawały wcześniejsze akcje organizowane w czasie tych wakacji. Podczas ośmiu lipcowych (m.in. w kościołach i domach kultury) udało się zebrać około 150 litrów krwi. W tym miesiącu pracownicy centrum krwiodawstwa wyjeżdżali poza swoją siedzibę już pięć razy i przewidują kolejne zbiórki (najbliższa we wtorek w Hrubieszowskim Domu Kultury). Są już również plany na wrzesień. Tym razem w ramach społecznej kampanii Krewniacy krew będzie można oddać w I Liceum Ogólnokształcącym. - Zapraszamy już od godziny ósmej 14 września. Na wszystkich, którzy przyjdą, będą czekały nasze specjalne gadżety - zachęca Marek Gwóźdź z zamojskiego KrewniacyClubu.