Leżący w obrębie zabytkowej Starówki, barokowy zespół klasztorny przy ul. Kościuszki w Zamościu, decyzją prezydenta miasta przekazany został w trwały zarząd i użytkowanie Państwowej Szkole Muzycznej w Zamościu. Decyzja, która uprawomocniła się we wrześniu br. daje szansę na uratowanie zabytku, dzięki środkom Ministerstwa Kultury.
Ostatnio zarząd PPKZ w Warszawie zrzekł się prawa wieczystego użytkowania obiektów klasztornych na rzecz skarbu państwa. To posunięcie umożliwiło prezydentowi Zamościa przekazanie zabytku - wydaje się - w najbardziej właściwe ręce.
- Szkoła zainteresowana jest przejęciem obiektu - potwierdził nam Jerzy Lisak, zastępca dyrektora PSM. - Warunki lokalowe mamy fatalne. Przeszkadza nam sąsiedztwo ruchliwej ulicy, brak sali koncertowej, wytłumionych pomieszczeń do nauki gry na instrumentach. To wszystko możemy uzyskać w pozyskanym obiekcie poklasztornym.
Budynek byłego kościoła w sam raz nadaje się na salę koncertową, a klasztorne cele - na pomieszczenia do indywidualnej gry na instrumentach. Nie bez znaczenia dla wrażliwości artystycznej uczniów jest też możliwość obcowanie na co dzień z zabytkami architektury.
Według dyrektora Liska, powodzenie całego przedsięwzięcia zależeć będzie od stanowiska Ministerstwa Kultury, któremu szkoła podlega. Przejęcie obiektu oznacza bowiem dla tej placówki zobowiązanie do odrestaurowania budowli. A to wymaga sporych pieniędzy. Przeprowadzeniem gruntownej renowacji powinny być zainteresowane wszystkie strony: szkoła - bo poprawi sobie warunki lokalowe, ministerstwo dlatego, że fragment wpisanej na światową listę dziedzictwa kultury UNESCO zamojskiej Starówki odzyska świetność. Władze miasta interesują się całą sprawą z tej przyczyny, że pomieszczenia dotychczas zajmowane przez szkołę można będzie przeznaczyć na mieszkania komunalne, których w Zamościu bardzo brakuje.