Jeżeli nie macie jeszcze planów na dzisiejsze popołudnie, to kierujcie się do Zamościa. Na tutejszym runku trwa największy festiwal win polskich i produktów regionalnych.
Po pandemicznej przerwie powrócił pod hasłem „W poszukiwaniu prawdziwego smaku”. Wstęp na imprezę jest bezpłatny
Na rynku wystawiło się kilkunastu winiarzy z naszego regionu. Na stoiskach prezentują unikalne wina z rocznika 2019, 2020, praktycznie niedostępne w dystrybucji.
– Dzisiaj przyjechaliśmy z winami białymi i czerwonymi, wytrawnymi i słodkimi. Wina pochodzą z Winnicy Ostrowskich w Komodziance pod Frampolem. Wytwarzamy ok. 1500 butelek na sezon, głównie z myślą o gościach naszego gospodarstwa agroturystycznego – mówi Wojciech Ostrowski, z Winnicy Ostrowskich.
Impreza ruszyła o godz. 10. – Pierwszy raz jesteśmy na święcie wina. Miła atmosfera, przyjemne wina, piękna pogoda. Wart wpaść i popróbować. Od lat sami robimy wino, ale te są lepsze – mówią wspólnym głosem Grażyna i Wiesław Turek z Zamościa.
Zamojskie bachanalia odbywają się renesansowym rynku po raz drugi. Na stoiskach dumnie prężą się butelki nie tylko z winami gronowymi, ale także owocowymi, z lokalnych zbiorów. – Roztocze, jak i cała reszta regionu lubelskiego, jest niekwestionowanym liderem w produkcji owoców miękkich. Rocznie, tylko na Roztoczu, powstaje 46 proc. całej krajowej produkcji porzeczek, 40 proc. agrestu i 78 proc. malin. To jest olbrzymi potencjał – mówi Artur Dubaj, winemaker w Ambrze.
Warto dodać, że organizatorem zamojskich bachanaliów jest właśnie Ambra.
Fiesta trwa non stop. Wieczorem, o 19, zacznie się koncert muzyki filmowej. Orkiestra symfoniczna wykona największe hity muzyki filmowej w nowoczesnej, rozrywkowej aranżacji. Wstęp na imprezę, degustacja i koncert, jest bezpłatny. Aha, jeżeli wybieracie się do Zamościa samochodem, nie zapominajcie wyznaczyć kierowcy na powrót, aby nie wpaść we ręce „Białej armii”.