Wprawdzie CKF w Zamościu miało być czynne już w maju, ale budowlańcy nie byli w stanie dotrzymać terminów. Jeśli wszystko się powiedzie, pierwszy seans filmowy odbędzie się przy ul. Odrodzenia dopiero w lipcu.
Za każdy dzień zwłoki firma musi jednak zapłacić 33 tys. zł. Wykonawca deklaruje, że do końca maja dokończy inwestycję. Opłata karna może jednak pochłonąć nawet ponad 2 mln zł.
Centrum Kultury Filmowej powstaje przy ulicy Odrodzenia w Zamościu. W sumie na ten cel pójdzie ponad 17,5 mln zł, z czego ponad 6,4 mln zł to dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego.
W obiekcie powstają m.in. trzy sale projekcyjne dla ponad 640 widzów. W holu będzie działać kilka barów i restauracji oraz galeria sztuki.
Na piętrze budynku zaplanowano kawiarenkę internetową, a w podziemiach parking. W CKF. Pracę znajdzie 20 osób.
– Mam nadzieję, że pierwszy seans filmowy będzie można obejrzeć w CKF w lipcu – mówi rzecznik Garbula. – Jednak wcześniej będzie musiał wszystko zatwierdzić nadzór budowlany, trzeba będzie załatwić formalności… To trochę potrwa.
Mieszkańcy Hetmańskiego Grodu nie mają żalu do budowlańców. – Ta firma miała po prostu pecha – ocenia 60-letni pan Zbigniew z Zamościa. – Ostatnia zima była naprawdę wyjątkowo długa i ostra. Nikt przy zdrowych zmysłach w takich warunkach nie pracuje na budowie… Jakość takich prac musi być o wiele gorsza niż np. latem. Ale to już jest siła wyższa.
Kino buduje firma "Flisbud” z Janowa Lubelskiego.